ja chyba tak, bo zapachowo mi sie to kłoci. ale pyrki uwielbiam w kazdej postaci byle nie z maslanka ani zadnym mlecznym kwasnym popitkiem. to jak robienie twarozku ze szczypiorem i rzadkiewka na slono. ja uznaje tylko na slodko ze smietanka i wanilia i na to mus truskawowy. taka ze mnie wybredota
Ja tam lubię ziemniaczki z maślanką, koperkiem i jajkiem sadzonym. I biały ser z rzodkiewką i szczypiorkiem na słono. I na słodko że śmietaną i dodatkami. Za to placki ziemniaczane jem wyłącznie z cukrem. Nie rozumiem jak można je jeść z czymś innym np. z gulaszem jako placek po węgiersku (sorki Johanka a tak na marginesie - to naprawdę węgierska potrawa czy fake tak jak pierogi ruskie czy ryba po grecku?).