galgAsia napisał(a)

Na razie pochmurno i znacznie chłodniej, niż wczoraj - tylko +5C. U Tarci pewnie pada...

Pada, na przemian deszcz i zadymka sniezna. Ale i wiatrem daje. Wicio taki radosny chcial wyjsc na dwor majac na uwadze wczorajsze upaly. Otworzylam mu drzwi i pies uciekl z powrotem do domu

Jestem chyba jedyna osoba na dzielni dokarmiajaca ptaki. Na drzewach jakies szalenstwo, oblepione czekajacymi na pasze nawet kosy wczoraj bez ukrywania sie dzialaly na rabatach. a ja sie zastanawialam kto mi tak kore wzrusza a to kosy. Robali szukaja.

Dziś jeżdżą i u nas, straż miejska z megafonem. A gmina od dziś rozprowadza maseczki - wkładają do skrzynek na listy - tyle, ilu mieszkańców jest zadeklarowanych w deklaracji śmieciowej w domu czy w mieszkaniu.

Wredna pańcia tak psa nabrać. Już nie sypię ale reszta smalcu ze słonecznikiem wisi dla sikorek i dzięciołów. Orzechy w orzeszku straciły na atrakcyjności. Za to w rabatach głównie kosy i drozdy buszują.

Maseczki w skrzynce fajny gest.

Asiulku ciężko u Ciebie być na bieżąco nie nadążam ..jak zawsze

Ale tak : widziałam ,że w ogrodzie zasuwałaś mi też udało się popracować

ziemniaczany pomysł odgapiam ,tylko kurka wodna gdzie ja te worki ustawię ? gdzie dasz swoje ? heheee a i po ile ziemniaków do wora ?

Wiosna piękna u Ciebie ,magnolka czaruje ..moje pysznogłówki po ostatnich przymrozkach jakby odrobinę nadgryzione nie są już takie ładne

No i co ja jeszcze chciałam Ci napisać ? zapomniałam buziaki przesyłam

Gosiek33 napisał(a)

Wredna pańcia tak psa nabrać. Już nie sypię ale reszta smalcu ze słonecznikiem wisi dla sikorek i dzięciołów. Orzechy w orzeszku straciły na atrakcyjności. Za to w rabatach głównie kosy i drozdy buszują.

Maseczki w skrzynce fajny gest.

Jaaa? to pogoda wredna ptaszarni jeszcze sypie, zostało 15 kilo ziarna i slonecznika, szkoda by sie zmarnowalo. jak wszystko zjedza - koncze. w takim dniu jak dzisiaj to sumienia bym nie miala nie dajac skrzydlatym. Do czwartku ma byc brzydko a potem kto wie. Niech jedza na zdrowie. ziarna mi poszlo w tym roku bardzo duzo, po dodatkowych zamowieniach 160 kilo ziarna, 20 kul tluszczowych, kilka kilo jablek.

Wczoraj niby cieplo, nawet na buzi sie opalilam ale szyje mi przewialo. a mialam bluzke, sweter z golfem i na to bluze tez zapinana pod szyja. zdradliwa pogoda.

Asia fakt,że trenowałaś sztuki walki sprawia,że jeszcze bardziej chciałabym cię poznać hi hi kilka lekcji i mi by się przydało na ten trudny czas...

Z szacunku dla Asi wczorajszych porannych wyliczeń trochę sobie poczytałam odnośnie ziemniaków z worka i oto dodatkowa wiedza przeze mnie uzyskana z netu, więc do zweryfikowania oczywiście:
- sadzić należy pomiędzy 20 kwietnia a 10 maja (jeżeli mają stać na zewnątrz),
- worki mogą być jakiekolwiek, podobno ziemniak nie jest w tym względzie wybredny, jedynie kwestia koloru jest sporna - jeżeli planujemy trzymać wory w słonecznym miejscu - lepiej żeby były białe a nie czarne, najważniejsze, żeby miały wszędzie dziurki,
- jak nie mamy zwykłego obornika to można dać granulowany,
- ziemniaki trzeba sadzić kiełkami do góry (tu przyznaję, że się zdziwiłam i chyba bym na to sama nie wpadła )

Nie zgłębiłam na jakim etapie należy dosypywać ziemi i jak dużo - jedni piszą, że listki mają wystawać, inni żeby zasypać wszystko co zielone wystaje - tu mam największe wątpliwości ale też i sporo czasu żeby je rozwiać

TAR napisał(a)

Pada, na przemian deszcz i zadymka sniezna. Ale i wiatrem daje. Wicio taki radosny chcial wyjsc na dwor majac na uwadze wczorajsze upaly. Otworzylam mu drzwi i pies uciekl z powrotem do domu

To u nas pogoda dziś dopisała. było chłodniej niż wczoraj i pochmurno, choć od czasu do czasu jakiś przebłysk słonka też się trafił. Dopiero gdzieś po 16-tej zerwał się wiatr, ochłodziło się znacznie i zaczęło kropić.

mrokasia napisał(a)

To u nas pogoda dziś dopisała. było chłodniej niż wczoraj i pochmurno, choć od czasu do czasu jakiś przebłysk słonka też się trafił. Dopiero gdzieś po 16-tej zerwał się wiatr, ochłodziło się znacznie i zaczęło kropić.

to co u nas bylo w dzien wlasnie dotarlo do Was, u nas niebi sie przetarlo i nawet jakis przyzwoity zachod slonca sie robi. Wiatr tez ustal. Choc na dworzu chlodno.

Zdziwiłam się, że kiełki ziemniaków muszą być do góry. Całe moje dzieciństwo i młodość to wybieranie ziemniaków z kopca, większe na pół, mniejsze w całości. Potem konne sadzenie co stopa to źmiok I to była jedyna zasada. Rosły, dokładnie pamiętam, bo potem było ręczne plewienie i ręczne zbieranie stonki. Ziemniaków starczało dla 7 osób, 3 krów i gromadki świń przez cały rok.

Asia fotki miodzio