No kochana, nie zazdroszczę tego wredostwa wrrrr
ZanimLepinox Ci przyjdzie lej choć Mospilanem albo Decisem, czym się da

A dudka dwa razy widziałam, raz dał sobie zrobić sesję zdjęciową, muszę odszukać zdjęcia

Jola, a pamiętam, że Toszka coś pisała o czarnej folii w słoneczny dzień, żeby cholery ugotować... Kojarzysz?

O kurka, współczuję tej ćmy. Też kojarzę, żeby buksa w czarną reklamówkę zapakować.

galgAsia napisał(a)

Jola, a pamiętam, że Toszka coś pisała o czarnej folii w słoneczny dzień, żeby cholery ugotować... Kojarzysz?

Kojarzę
Trzeba było nakryć cały bukszpan folią, szczelnie i poczekać
Hmmm, może znajdę co dokładnie pisała - chodzi o czas tego okrycia- bo bukszpan też za to może nie podziękować
Można tak doraźnie podłożyć coś pod krzak i takim mocniejszym strumieniem strząsnąć te gąsiennicę i zebrać co się da.
Idę szukać o tej folii.

Asia ja tylko lepinox. Po pierwszym użyciu po tygodniu powtórzyłam, a potem jeszcze raz oprysk zrobiłam. Toszka pisała, o ile dobrze pamiętam, że trzy opryski w sezonie.
I dobry odkurzacz ogrodowy i ściągnąć, ile się da i spalić.
Moja mama próbowała mospilan, mało skutecznie. W końcu dałam jej lepinox.

Lepinox zamówiłam, będzie wtorek -środa. Jutro kupię choćby i ten mospilan. Mam czarną folię, w niedzielę ma być słonecznie i ciepło, to owinę rano i zdejmę wieczorem.

Asia, znalazłam dyskusję z Toszka na ten temat.
Nie mogę dać linka bo pisze na tablecie ale podam to znajdziesz sama:
Na wątku : Od domowniczki do ogrodniczki ;-
Na stronie 182 i dalej

Wszystkie znaki na niebie i ziemi, mówią, że znów się dałam nabrać Deszczu raczej nie będzie... Ale, jakby co, beczki rynnowe są gotowe... Przelałam większość wody do beczek zapasowych. No kiedyś w końcu musi spaść deszcz...!

Zrobiłam parę zdjęć pojedynczych kwiatów magnolii. No porażka totalna. Rok temu morze kwiatów, a teraz...

Jola dzięki, kochana jesteś

Asiu, u mnie przeszły trzy małe, bo małe, ale zawsze fale opadów tuż obok mojego miasta, ba tuż obok mojego osiedla i poszły na wschód