Za chwilkę lecę do roboty, więc na razie zostawiam kfiatka - na dobry początek dnia

W sprawie udaru - rozwalałam chudziak (słuszny ale nie zbrojony) na podjeździe. Kupiłam swój młot ale taki mniejszy. Dał radę. Łatwo poszło. Sama robiłam, ręce całe. Ale jak to bardzo solidnie jest zrobione to może być problem. A nie da się tego wykorzystać? Pokaż z czym się mierzysz

Fotoreportaż z wczorajszego dnia
Mały murek ze słupkiem... eM z młotem, ja z łomem...
Jak się okazało, słupek wbetonowany w miejscu styku 3 (słownie: trzech!) murków - jeden podziemny, drugi na poziomie gruntu, trzeci 10cm ponad...




Finalnie słupek wydłubaliśmy , ale dziura jak pułapka na słonie Nie wszystko musimy zneutralizować, ale jeszcze trochę zostało. Mam nadzieję, że ręce eMa nie odmówią dziś posłuszeństwa, bo walił tym młotem jak oszalały

O dżizas

O matko i córko...

Zamurowało mnie

Asia, lepiej zobacz czy tam czegoś albo kogoś nie zamurowali Normalnie bunkier

Przynajmniej mógł się człowiek kiedyś spokojnie oprzeć bez strachu, że się przechyli

tulucy napisał(a)

Przynajmniej mógł się człowiek kiedyś spokojnie oprzeć bez strachu, że się przechyli