A ja kupiłam jakieś wynalazki nie wiadomo gdzie...

Ja ten tytoń wyjmę z lodówki Posieję bez przykrywania.
Być może lepiej stratyfikować na mokro, ale na sucho też się udaje. Dla mnie to o tyle lepiej, że mam nasiona pod kontrolą. Pisałam u siebie, że deszcz mi zalał kompletnie te zimne wysiewy, więc i tak się może zdarzyć. Rób jak możesz, Kasia, a najlepiej podziel nasiona i próbuj paru sposobów.

Chyba tak zrobię. Wystawię wszystko na balkon, a tytoń wysieję w marcu i postawię na parapecie. Dzielić niestety nie ma co bo to sprzedaż po 10 szt nasion. Jedynie tytoniu więcej.
Zaczęłam się tak zagłębiać po lekturze negatywnych komentarzy tego sprzedawcy. jak ktoś napisał,że nasiona w ogóle nie wzeszły , to zwalał winę na zły wysiew, w złym terminie, w złych warunkach i bez odpowiedniej stratyfikacji,,,

kupiłaś bardzo fajne roślinki i jak już wzejdą, będziesz przeszczęśliwa. Ale wiesz, cierpliwość i nieustępliwość ogrodnika jest legendarna

Nie miałaś dziurek w kuwecie?

W kuwecie nie, kuwety ustawiam na parapecie, podlewam od dołu itd, więc muszą być szczelne. Ale ulewy nie przewidziałam, a zwłaszcza tego, że dotrze do zakątka, w którym ustawiłam kuwetę. No i kuweta była przykryta od góry plastikową tacką, ale nie przewidziałam wichury.
Mam nadzieję, że chociaż trzęsienie ziemi i wybuch wulkanu ominą moje biedne nasionka.

W kuwecie nie, kuwety ustawiam na parapecie, podlewam od dołu itd, więc muszą być szczelne. Ale ulewy nie przewidziałam, a zwłaszcza tego, że dotrze do zakątka, w którym ustawiłam kuwetę. No i kuweta była przykryta od góry plastikową tacką, ale nie przewidziałam wichury.
Mam nadzieję, że chociaż trzęsienie ziemi i wybuch wulkanu ominą moje biedne nasionka.