Jola
Agata
nie żartujcie sobie, to ja jestem ogrodniczy cienias, ale wiecie- taki co to się łatwo nie zraża

no i kocham jednoroczne, bo zmieniają ogród co roku- nigdy nie wiadomo w którą stronę wiatr zawieje i wysieje nasiona, a potem jest zaskoczka

bośmy się nie spodziewali, że to tak będzie wyglądało. I to jest, powiem Wam przygoda
zwłaszcza, że dla równowagi czasem guzik z wyobrażeń wychodzi

parapetów mam na pewno mniej niż Wy (właśnie sobie lampy oglądam, by móc wystawiać siewki na północnym), każdą roślinę doniczkową jestem w stanie uśmiercić ale moje sieweczki, siewunie, siewuniuniusie doglądam jak niemowlaki
część zanoszę tacie, który przeżywa ich dorastanie jeszcze bardziej, robi im wsparcie z wykałaczek i lata z nimi od jednego okna do drugiego. Pikuje je, by miały wygodnie (nie zaznaczając przy tym odmian

)
Potem jest procesja na działkę i niesiemy te sadzonki niczym monstrancję
a potem zakwitają, wiatr niesie nasiona ... ale też zbieramy te drogocenne drobinki, by obdarować miłe osoby
____________________
Kaśka
działeczka w dużym mieście
Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD:
ogród przy domu działkowca