Jutro pojadę. Dziś się śpieszyłam, odebrałam cieplutki obiadek i pędziłam zawieść eMusiowi bo miał tylko krótką przerwę w spotkaniach na szybkie szamanko. Jestem najlepsza w zamawianiu posiłków na wynos
Jolu, pisałaś kiedyś bym wrzuciła zdjęcia z Ogrodu Holenderskiego w Łazienkach- założyłam mu wątek i zaczęłam dodawanie fotek. Opornie idzie, bo to zwykle zdjęcia ze spacerów rozproszone w różnych telefonach, ale coś tam już jest Holenderski Ogród Kwiatowy w Łazienkach Królewskich
Reaguję na hasło - przebiśniegi Moje podwójne znalazłam kiedyś w opuszczonym ogrodzie przy jakichś ruinach, jak i cebulice i mam je wiele lat, Przebiśniegi niestety wykruszają się, ale być moze jak mówi Koleżanka wyżej - nie lubią przesuszenia i sporo znikło w upalne lata, bo miałam całe łany. Za to cebulica co roku w łanach
Trzy dni bez prądu. Trudno się tak przestawić na życie analogowe.
Zwłaszcza że komórki też nie działały. Pewnie przekaźniki prądu nie dostawały
Sporo nadrobiłam zaległości w lekturze podczas tych wichur. Przy kominku, z lampką - czołówką, książką i winkiem, spędziliśmy z mężem miło weekend
Ale raczej nie chcę powtórki
Na szczęście wszystkie drzewa przetrwały Chociaż trawnika nie widać spod oberwanych, drobnych gałęzi. Czeka mnie niezłe sprzątanie.