Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 19:50, 16 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
Lidka, Juzia, dziękuję

Mary, miejednokrotnie pisałam, że moje drzewa to podstawa ogrodu i sobie go bez nich nie wyobrażam. O niedocenianiu mowy nie ma . O smażalni dzięki temu również . Podlewanie młodych roślin to oczywistość, dlatego pilnuję podlewania nowych róż.
Rzecz w tym, że mam (poza sadzonymi w ostatnich 2-3 latach roslinami dobrze znoszących suszę) sporo roślin wymagających wody. Nie dużo wody, ale po prostu wody. U mnie - i serio nie przesadzam - od marca padało łącznie może 7 godzin. Od marca! Brzmi niewiarygodnie, prawda? Większość z tych opadów to były krótkotrwałe nawałnice, najmniej sprzyjające nawodnieniu gleby. Gdy w okolicy dziewczyny meldowały że pada, do mnie najczęściej deszcz nie docierał… Sąsiadka mieszkająca tu od lat twierdzi, że to miejsce zapomniane przez matkę naturę .

Justyna, to jest bardzo dobre podejście. Pod warunkiem, że czasem pada deszcz.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Makao 20:39, 16 sie 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7406
I tu mogą przyjść z pomocą rośliny zimozielone iglaste np. jałowce i sosny górskie. Ogrody z roślin zimozielonych chyba są najtrwalsze na takie susze i o każdej porze roku ale nazywane są ogrodowym muzeum bo nic w takich ogrodach się nie dzieje.
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą
Anda 20:41, 16 sie 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Judith, znam ten ból związany ze suszą. Też miałam takie lato, gdzie mało padało i najczęściej nie u mnie.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Agatorek 21:52, 16 sie 2024


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Znam ten ból z podlewaniem . I współczuję straty roślin, wiem, że to boli.

Sama też patrzę z niepokojem na niektóre rośliny u mnie i nie wiem, czy niektóre w przyszłym sezonie nie zmienią adresu. Bo nawet podlewanie im nie pomaga, liście im się dosłownie spalają (np. derenie kousa).
Wiem, jak to zabrzmi, ale niech to lato się już skończy.
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Mary 22:31, 16 sie 2024


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3745
Judith napisał(a)
Lidka, Juzia, dziękuję

Mary, miejednokrotnie pisałam, że moje drzewa to podstawa ogrodu i sobie go bez nich nie wyobrażam. O niedocenianiu mowy nie ma . O smażalni dzięki temu również . Podlewanie młodych roślin to oczywistość, dlatego pilnuję podlewania nowych róż.
Rzecz w tym, że mam (poza sadzonymi w ostatnich 2-3 latach roslinami dobrze znoszących suszę) sporo roślin wymagających wody. Nie dużo wody, ale po prostu wody. U mnie - i serio nie przesadzam - od marca padało łącznie może 7 godzin. Od marca! Brzmi niewiarygodnie, prawda? Większość z tych opadów to były krótkotrwałe nawałnice, najmniej sprzyjające nawodnieniu gleby. Gdy w okolicy dziewczyny meldowały że pada, do mnie najczęściej deszcz nie docierał… Sąsiadka mieszkająca tu od lat twierdzi, że to miejsce zapomniane przez matkę naturę .

Justyna, to jest bardzo dobre podejście. Pod warunkiem, że czasem pada deszcz.

Brak wody nie brzmi dla mnie nieprawdopodobnie. U mnie też w tym roku nie ma deszczu. Dużo wody spadło na mój dach na początku maja. Jak myli mój dach.
Pamiętam zeszłoroczne dyskusje o zbieraniu deszczówki. W tym roku to nie byłoby nawet co zbierać.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 22:35, 16 sie 2024


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3745
Makao napisał(a)
I tu mogą przyjść z pomocą rośliny zimozielone iglaste np. jałowce i sosny górskie. Ogrody z roślin zimozielonych chyba są najtrwalsze na takie susze i o każdej porze roku ale nazywane są ogrodowym muzeum bo nic w takich ogrodach się nie dzieje.

Jałowce i sosny potrzebują słońca. W ogrodach z dużymi drzewami im się nie podoba.
Pierwszą dużą rośliną, którą kupiłam do ogrodu była limba. Po kilku latach musiałam ją wyrzucić.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 22:42, 16 sie 2024


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3745
Znalazłam na forum zdjęcie mojej limby. No piękna była.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/8645-oddam-sosne-limbe?page=1#post_0
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Basieksp 22:42, 16 sie 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12396
Kurczę aż trudno coś mądrego napisać U nas deszczu było naprawdę dużo, a wystarczyły te ostatnie upalne dnie i rabaty słoneczne przysychają. Wyobrażam sobie jak trudna sytuacja musi być u Ciebie. Też przesadziłam swojego gryjecznika w cień, bo na słońcu niedawał rady, wszystkie listki mu spaliło, od trzech tygodni rośnie w półcieniu i prawie od razu wypuścił nowe listki. Myślę, że też sobie poradzisz i tak łatwo się nie poddasz może warto by było linię kroplującą rozłożyć, usprawniło by Ci to trochę podlewanie? Na początek może nie wszędzie, tak powoli?
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Makao 23:12, 16 sie 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7406
Mary napisał(a)

Jałowce i sosny potrzebują słońca. W ogrodach z dużymi drzewami im się nie podoba.
Pierwszą dużą rośliną, którą kupiłam do ogrodu była limba. Po kilku latach musiałam ją wyrzucić.

Gatunków iglastych jest tak dużo że można dobrać do miejscówki ale nie planowałam wyliczać wszystkie tylko podałam dwa przykłady. Chodziło mi o zwrócenie uwagi na te rośliny ponieważ w porównaniu do bylin one jak się zadomowią to są odporne na susze i po 10 dniach niepodlewania czy dwóch miesiącach nadal wyglądają tak samo. Ma to jednak swoje minusy.
Byliny i niektóre krzewy liściaste niestety są za słabe na takie warunki pogodowe.
Też już się o tym boleśnie przekonałam
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą
Polon 08:40, 17 sie 2024


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 703
Tak sobie poczytuję do porannej kawy i takie pytanie - na własną studnię nie ma szans?
Mieszkam chyba w podobnej „dziurze deszczowej”. Często słyszę, a nawet czasem sama doświadczam wracając do domu, jak wszędzie w okolicy pada a u mnie tylko wiatr i zamieszanie.
Mamy studnię, sukcesywnie rozkładamy linie kropkujące, inaczej same chwasty by były.
Widzę też u mnie, że duże rośliny to cień, ale też najwięksi biorcy wody.
Niestety, też z części roślin rezygnuję, jednak ogród trzeba dopasować do lokalnych warunków. I tak mamy lepiej niż w Afryce
Strat bardzo współczuję
____________________
Malgo - u Polon
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies