Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Juzia 09:35, 17 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Makao napisał(a)


Byliny i niektóre krzewy liściaste niestety są za słabe na takie warunki pogodowe.
Też już się o tym boleśnie przekonałam


U mnie został już praktycznie tylko szkielet z zimozielonych, drzewa i... o dziwo! Anabellki. Trochę miskantów, trochę lawendy i seslerie. Reszta wypada co sezon. Nawet jeżówki których miałam ogrom i sięgały do cycek zanikają w zastraszającym tempie.

____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Judith 10:02, 17 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Makao napisał(a)
I tu mogą przyjść z pomocą rośliny zimozielone iglaste np. jałowce i sosny górskie. Ogrody z roślin zimozielonych chyba są najtrwalsze na takie susze i o każdej porze roku ale nazywane są ogrodowym muzeum bo nic w takich ogrodach się nie dzieje.

Ogród-muzeum, w którym się nic nie dzieje…
Dlatego właśnie jestem w stanie zwątpienia i bezsilności.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 10:14, 17 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Anda, Agatorek, Basia, dziewczyny dziękuję za dobre słowo

Polon, ja mam własną studnię. Własne studnie to jedyne źródło wody w okolicy. I dlatego trzeba tę wodę oszczędzać.
Jednak to nie jest jedyny powód mojego zwątpienia i bezsilności. Problemem jest też nie sama czynność podlewania, a - jak pisałam wcześniej - to że podlewanie jest podstawą istnienia ogrodu. I to istnienia bardzo marnej jakości. Problemem jest konieczność permanentnej walki na przegranej pozycji. Drugi rok z rzędu…
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 10:18, 17 sie 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
To najzupełniej normalne, że jesteś w stanie zwątpienia i bezsilności. Źle znosimy sytuacje, w których nasza sprawczość jest zerowa. Podejmujesz dobre decyzje związane z obsadzaniem nowych rabat. Co do starszych nasadzeń, tych sprzed 10 lat, to trudno się obwiniać. Klimat był wtedy inny i inna też była Twoja świadomość i wiedza ogrodnicza. Trzeba chyba będzie pogodzić się z ogrodowymi stratami i krok po kroczku dostosowywać się do zmian.
Linie kroplujące to rozwiązanie na dzisiaj. Jeśli takie fale upałów będą się powtarzać, to w kolejnych sezonach zacznie się racjonowanie wody dla celów bytowych. Na Dolnym Śląsku w kilkunastu miejscowościach w lipcu skończyły się zasoby wody w wodociągach. Rozwożono ją beczkowozami. Podlewanie ogrodu w takich sytuacjach nie jest priorytetem.
Pewnie za kilka lat nasze ogrody upodobnią się do tych, które spotykamy teraz na południu Europy.
Trzymaj się Judith , coś tam z pewnością sensownego wymyślisz. Jak zwykle.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Marcin89 10:22, 17 sie 2024


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4394
Mam to samo uczucie w kwestii czasu przeznaczonego na podlewanie. Od tego roku mam studnię i wody nie brakuje. Wprowadziłem zasadę rzadkiego podlewania, ale większą dawką wody. Ale przybyło mi miejsc do podlewania - 2 trawniki bez automatycznego podlewania, trawnik pod orzechem, nowe rabaty - gdzie trzeba zadbać o podlewanie, żywopłot grabowy, do tego rośliny w doniczkach. Co by było gdybym wszystko na raz obsadził i miał do podlewania? Dramat.

W efekcie dużo czasu idzie na podlewanie. Niekiedy widząc jak sucho mają warzywa, lituję się i daję dodatkową dawkę wody.

Także doskonale rozumiem co czujesz. Zamiast poprzycinać przekwitnięte kwiatostany, to trzeba z wężem latać. Wczoraj dopiero podwiązywałem leżące pędy hortensji. A mogło to być w czerwcu zrobione. Itp.
____________________
Ogród na balkonie * Ogród w malinówkach Marcin
Makao 11:05, 17 sie 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7404
Ja od roku przygotowuję się do myśli że niektóre roślinny wylecą u mnie na zawsze. Głównie Anabelki i kilka innych hortek. Reszta roślin to głównie właśnie zimozielone iglaki (również posadzone w cieniu) i gdzie nie gdzie wkomponowane byliny bardziej odporne. Z tym zestawieniem nie mam problemu i rosną od wielu wielu lat bez specjalnej troski.
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą
Magdic 11:06, 17 sie 2024

Dołączył: 04 maj 2020
Posty: 109
Ja z powodu wody zrezygnowałam z rododendronów - już na etapie planowania.
____________________
Magda Mały ogród w wielkim mieście - metamorfoza
Polon 14:02, 17 sie 2024


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 703
Tak sobie myślę, że jeśli brak wodociągu, to za to miejsce musi być wyjątkowe
Może pisałaś gdzieś gdzie mieszkasz, ale przy pobad 1000 stronach nie znajdę
____________________
Malgo - u Polon
Judith 15:29, 17 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Polon napisał(a)
Tak sobie myślę, że jeśli brak wodociągu, to za to miejsce musi być wyjątkowe
Może pisałaś gdzieś gdzie mieszkasz, ale przy pobad 1000 stronach nie znajdę

Chyba nikt tu nie pisze, gdzie mieszka i słusznie.
Miejsce jest owszem wyjątkowe. Natomiast brak wodociągu to akurat wynik zaniedbania i zaniechania władz miasta . Walczymy.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 15:36, 17 sie 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Magdic napisał(a)
Ja z powodu wody zrezygnowałam z rododendronów - już na etapie planowania.

Bardzo słuszna decyzja.
Co rosnie u mnie i jednocześnie wyglada przyzwoicie (przypomnijmy: brak deszczu od marca i piaszczysta gleba)? - sesleria, rozchodniki, stipa, świdośliwa, żurawki, gaura, róże (dziwne), hortensje ogrodowe (jeszcze bardziej dziwne), migdałek, tawuła van Houtte’a, cisy, thuje, carexy Ice Dance, barwinek w 3 odmianach, irga. Reszta ledwo żyje (nie będę wymieniać, bo mi się tusz wypisze ).
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies