Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Gruszka_na_w... 19:47, 10 wrz 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Bardzo mi się podoba rabata w miejscu po byłym warzywniku. Suszy na niej nie widać.
W zakątku z drabinką też jest na czym oko zawiesić.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
TAR 20:46, 10 wrz 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10789
Rozumiem, ze to wyniki podlewania taki stan rabat? Ale i tak bardzo ladnie. Nie widac tej suszy. Bardzo mi sie podobaja wszystkie dodatki, pergole, drabinki, scianki. Fajnie to wyglada

U nas popadalo a jakze, od wczoraj po poludniu przez cala dzisiejsza noc. Tym razem wyjatkowo na to nie narzekam, bo niektore miejsca juz potrzebowaly. I pomimo tego deszczu nadal tam jest sucho. Jak opadna liscie to dopiero w jesiennych opadach do gleby dostanie sie wiecej.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 22:41, 10 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
Juzia napisał(a)


Tu nie ma się do czego przyczepić!
Jak masz chociaż dwa takie miejsca w ogrodzie... to chyba wystarczy przy tych anomaliach

A jak róże?

Nową rabatę rób dla sucholubów i już będziesz miała kolejne miejsce, które nie będzie straszyć

Kwestia nawet nie w tym czy wystarczy, ale w tym, ze ten stan to wynik li i jedynie podlewania...

Róże OK, one mają specjalne traktowanie wpisane w życiorys, zatem tu w temacie podlewania nie mam wątów .
Sucholubne na nowej rabacie to oczywistość. Ale jej nie zamierzam na razie planować, bo a ż tak daleko mój entuzjazm ogrodowy nie sięga .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:49, 10 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Bardzo mi się podoba rabata w miejscu po byłym warzywniku. Suszy na niej nie widać.
W zakątku z drabinką też jest na czym oko zawiesić.

Rabata powarzywnikowa nieźle sobie radzi, bo zupełnie niechcący posadziłam na niej rośliny dość dobrze znoszące suszę, brawo ja . Natomiast przy bliższym spojrzeniu widać podeschnięte Red Barony, dodatkowo nie są tak bujne jak rok temu.
Zakątek z kratką (drabinką ) budują przede wszystkim hakonki All Gold naprawdę nieźle sobie radzące z suszą. Ale hortki to bidy - wyschła i opadła im większość liści w czasie, gdy nas nie było i ogród nie był podlewany. Nie widać tego na zdjęciu . Jak napisałam - odpowiednie światło i ujęcie i można nawet się zachwycić .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:54, 10 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
TAR napisał(a)
Rozumiem, ze to wyniki podlewania taki stan rabat? Ale i tak bardzo ladnie. Nie widac tej suszy. Bardzo mi sie podobaja wszystkie dodatki, pergole, drabinki, scianki. Fajnie to wyglada

U nas popadalo a jakze, od wczoraj po poludniu przez cala dzisiejsza noc. Tym razem wyjatkowo na to nie narzekam, bo niektore miejsca juz potrzebowaly. I pomimo tego deszczu nadal tam jest sucho. Jak opadna liscie to dopiero w jesiennych opadach do gleby dostanie sie wiecej.

Jak najbardziej - bez podlewania ogród już by nie istniał...
Dziękuję za miłe słowa . Przekażę małżonkowi - autorowi budowli drewnianych wszelakich .
Aktualnie rzeczony buduje nową ławeczkę w miejsce starej zbutwiałej, której miejsce zawsze było (i tam pozostanie) tam gdzie tworzona nowa półkolista rabata.
Jeśli u Ciebie niektóre miejsca już potrzebowały wody przy tej ilości deszczu przez całe lato, to masz wyobrażenie, co się działo u mnie cały sezon...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 23:10, 10 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Judith, dużo myślę o Twoim ogrodzie, szczególnie dużo myślę o Tobie jak u mnie pada - zastanawiam się wtedy czy u Ciebie może w końcu TEŻ???
Odnośnie nasadzeń na nowej rabacie - hmmm... w końcu przyjdzie Ci się z tym zmierzyć

Dziś właśnie, myśląc o Tobie, przypomniała mi się rabata preriowa u Kasi Belligham w Zgorzałem.
Byłam tam kilka lat temu, mam nawet jakieś zdjęcia, gdyby była potrzeba - odszukam.
Na tej preriowej (czyli z założenia suchej) miała na pewno sadźce plamiste, jeżówki zwyklaki, rozchodniki, rudbekie i trawy. Chyba też werbeny patagońskie, ale tu pewności nie mam.

Wiem, że Ty preriowej rabaty nie zrobisz z uwagi na brak pełnego słońca, ale tak mi przyszło do głowy, żeby Ci zameldować, że u mnie sadźce dają radę (w miejscu, w którym słońca zbyt wiele nie dostają) a rudbekie goldstrum super kwitną nawet w cieniu
To tak ku pamięci
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
antracyt 05:43, 11 wrz 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12862
Magarku, akurat spora część wymienionych przez Ciebie roślin wymaga podłoża umiarkowanie wilgotnego
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Juzia 09:04, 11 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41356
Jeżówki źle znoszą suszę. Może rudbekie lepiej ciut.
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
TAR 09:05, 11 wrz 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10789
Judith napisał(a)

Jak najbardziej - bez podlewania ogród już by nie istniał...
Dziękuję za miłe słowa . Przekażę małżonkowi - autorowi budowli drewnianych wszelakich .
Aktualnie rzeczony buduje nową ławeczkę w miejsce starej zbutwiałej, której miejsce zawsze było (i tam pozostanie) tam gdzie tworzona nowa półkolista rabata.
Jeśli u Ciebie niektóre miejsca już potrzebowały wody przy tej ilości deszczu przez całe lato, to masz wyobrażenie, co się działo u mnie cały sezon...


Oczywiscie, ze mam wyobrazenie. Moje suche rabaty tez malo wody dostaja pomimo opadow, sa brzozowo-sosnowe i wody tam tyle co nic. Ale mezaty obiecal mi w przyszla wiosne na tych 3 konkretnych rozlozyc nawadnianie. Bede co kilka dni obficie podlewac. To co rosnie bez problemu powinno przezyc.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 12:08, 11 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
Magara napisał(a)
Judith, dużo myślę o Twoim ogrodzie, szczególnie dużo myślę o Tobie jak u mnie pada - zastanawiam się wtedy czy u Ciebie może w końcu TEŻ???
Odnośnie nasadzeń na nowej rabacie - hmmm... w końcu przyjdzie Ci się z tym zmierzyć

Dziś właśnie, myśląc o Tobie, przypomniała mi się rabata preriowa u Kasi Belligham w Zgorzałem.
Byłam tam kilka lat temu, mam nawet jakieś zdjęcia, gdyby była potrzeba - odszukam.
Na tej preriowej (czyli z założenia suchej) miała na pewno sadźce plamiste, jeżówki zwyklaki, rozchodniki, rudbekie i trawy. Chyba też werbeny patagońskie, ale tu pewności nie mam.

Wiem, że Ty preriowej rabaty nie zrobisz z uwagi na brak pełnego słońca, ale tak mi przyszło do głowy, żeby Ci zameldować, żlje u mnie sadźce dają radę (w miejscu, w którym słońca zbyt wiele nie dostają) a rudbekie goldstrum super kwitną nawet w cieniu
To tak ku pamięci


Magarko, tak mi się przyjemnie zrobiło na to wyznanie . Cmok!

Moje pierwsze myśli odnośnie zaproponowanych przez Ciebie nasadzeń na preriową były takie jak Antracyta i Juzi. Potem wyguglalam sobie ogród preriowy Kasi Belligham i co ja paczę? - no faktycznie sadźce przepiękne, takież jeżówy!
No więc w kwestii sadźców moje doświadczenia są dokładnie odwrotne - bardzo szybko padają bez wody, a i podlewanie niewiele im daje. Moje w tym roku są skarłowaciałe i nie zakwitły - 10 dni mojej nieobecności załatwiło je całkowicie, a i wcześniej nie zachwycały. Jezowki w postaci czarnych suchych trupkow są już od lipca, a wszystkie są na rabatach podlewanych ze zraszacza, nie dostawały tylko dodatkowej porcji wody „z ręki”. Tylko jedna jeżówka wyglada (w sensie jedna roślinka) nieźle - na rabacie powarzywnikowej i nie wiadomo właściwie dlaczego.

No i zwątpiłam - co to jest właściwie rabata preriowa? Poczytałam, no i owszem jest gdzieś info, ze są tam rośliny „nieźle znoszące suszę”, ale niekoniecznie jest to atrybut takiej rabaty. Bardziej tu chodzi o różnorodność i „samodzielność” takiej rabaty. Coś jak łąka kwietna, łącznie z chwastami.
W kwestii jakie rośliny znoszą kilkumiesięczny brak deszczu mam swoje obserwacje (już je tu jakiś czas temu prezentowałam) i z grubsza wiem, co może w ogrodzie w związku z tym być i zdobić. Ale poki co nie planuję .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies