Judith
14:16, 23 lip 2025

Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12985
Siostry ogrodowe zrozumieją, więc się wyżalę…
Wstęp:
Wczoraj małżon wystawiał śmieci. Do żółtego worka wpakował przygotowane przeze mnie do wyrzucenia doniczki produkcyjne. Pyta czy jeszcze są jakieś do wyrzucenia. Mówię, że w sumie to jeszcze można wyrzucić takie leżące tu i tu. Zapakował, zapytał czy te które są na taczce też. Powiedziałam, że nie - te z taczki mają zostać.
Akcja:
Gadam dzisiaj z małżonem przez telefon, a on nagle „słuchaj, jaki fajnie, pozbyliśmy się tych zalegających pod wiatką doniczek; sąsiadka rano zobaczyła, że wystawiłem kilka, chciała wziąć, a ja jej na to, że mamy więcej i to dużo lepszych”.
Zmartwiałam. Pytam grzecznie czy aby tych z taczki nie dał. Radośnie odpowiada, że jasne, że tak, po co mają tam zalegać. Wyraźnie czeka na pochwały. Pytam (znów grzecznie ale już lodowato) czy pamięta naszą wczorajszą rozmowę o doniczkach z taczki. Pamięta, ale uznał, że tak tylko mówiłam. WTF???
Dodam, że na rzeczonej taczce były nie doniczki produkcyjne, lecz duże doniczki z dobrego plastiku wykorzystywane przeze mnie do przesadzanek, przechowywania roślin lub po prostu do przymiarek na rabatach.
Zakończenie:
Nie wiem, jakie będzie zakończenie, ale wk..rw mnie trzyma.
Wstęp:
Wczoraj małżon wystawiał śmieci. Do żółtego worka wpakował przygotowane przeze mnie do wyrzucenia doniczki produkcyjne. Pyta czy jeszcze są jakieś do wyrzucenia. Mówię, że w sumie to jeszcze można wyrzucić takie leżące tu i tu. Zapakował, zapytał czy te które są na taczce też. Powiedziałam, że nie - te z taczki mają zostać.
Akcja:
Gadam dzisiaj z małżonem przez telefon, a on nagle „słuchaj, jaki fajnie, pozbyliśmy się tych zalegających pod wiatką doniczek; sąsiadka rano zobaczyła, że wystawiłem kilka, chciała wziąć, a ja jej na to, że mamy więcej i to dużo lepszych”.
Zmartwiałam. Pytam grzecznie czy aby tych z taczki nie dał. Radośnie odpowiada, że jasne, że tak, po co mają tam zalegać. Wyraźnie czeka na pochwały. Pytam (znów grzecznie ale już lodowato) czy pamięta naszą wczorajszą rozmowę o doniczkach z taczki. Pamięta, ale uznał, że tak tylko mówiłam. WTF???
Dodam, że na rzeczonej taczce były nie doniczki produkcyjne, lecz duże doniczki z dobrego plastiku wykorzystywane przeze mnie do przesadzanek, przechowywania roślin lub po prostu do przymiarek na rabatach.
Zakończenie:
Nie wiem, jakie będzie zakończenie, ale wk..rw mnie trzyma.