DarioB, miałam bardzo ambitne plany czerwcowe, nadal mam te same

szybko... Wiosna zimna, teraz za gorąco, wciąż coś przeszkadza
Elu, nazwę podałam w poście, tylko adres pisany łącznie. Prześlę Ci jeszcze na priv, jeśli coś umknęło. Barwinek gratis mnie ubawił ... to się wysilili

Na żywo - to trzeba by objechać pół Polski

Wciąż mam w planach wizytę w Pęchcinie, wciąż coś wypada, nawet czas na kilkadziesiąt kilometrów trudno czasem zorganizować. Z opadami liczę na jutrzejszy dzień.
Haniu, nadmiarów trochę Ci zazdroszczę, wczorajszy deszcz bardziej wyparował, ziemia była pyłem, teraz jest trochę mniej suchym pyłem, sytuacja się nie zmieniła jakoś zasadniczo. Stację robię prawie zawsze, gdy zanosi się na opady, taca lub duża misa, coś płaskiego, wiem wtedy konkretnie, ile spadło wody

LEH i JdO wymagają zdjęć aparatem, komórkę to zadanie przerasta
Mgdusko, zawsze pada nie tam, gdzie powinno

oraz nie tyle, ile powinno i nie tak jak powinno.
Zuzo, słoneczne, letnie dni oznaczają dla oranżerii temperatury dobrze powyżej 40 stopni

tam się wtedy siedzieć nie da. Ale już wieczorem lub w deszczu - to co innego. Dodatkowo bez komarów, prawie, bo pewnego wieczoru zaczęły się pojawiać ... okazało się, że jest jakaś szpara pomiędzy moskitierą... hmmm, jak to, odstaje? A no odstawała, bo okazała się - uwaga - PRZYKLEJONA TAŚMĄ DWUSTRONNIE KLEJĄCĄ! To nie żart! Zagroziłam sądem, dziś ma przyjechać i montować naprawdę




Aguś, ambrowce gumball bardzo przyrosły w tym sezonie i nadal to czynią, trochę się martwię, czy nie złamią się pod naporem i podczas jakiejś wichury, bo pnie mają nadal bardzo cienkie, jakby podkładki nie przyrastały proporcjonalnie do góry. Hakonkami trzeba się zarazić, dla mnie to trawa nr 1, szczególnie gdy faluje na wietrze, wciąż mam przed oczyma hakonki nad stawem u Danusi. Moja wizja rabaty - łanów hakonechloa z cisowymi kostkami jeszcze potrzebuje 2-3 lat.
Magaro, można też sadzić bez pamiętania nazw

nasze babcie pamiętały, że są floksy, astry, dzielżany i róże, a my mamy już tyle gatunków i odmian w obrocie. Po co sobie głowę zaprzątać? ...
Roociko, to chwasty Ci ruszą

Oj, jest niby na co popatrzeć, ale coraz mocniej brakuje mi dużych drzew (kilku chociaż, nie kilkunastometrowych)! Temu trudno jest zaradzić.