Strasznie sucho u mnie. Ostatni jako taki deszcz mieliśmy 23-24 maj. W piątek były burze i ulewy wszędzie dookoła a do nas nie dotarło. Szkoda mi trawnika w który włożyłem wiosną sporo pracy (wertykulacja, grabienie, dosiewanie, montaż robota koszącego) więc nawadniam regularnie. Do tego codzienne podlewanie warzyw, donic i linie kroplujące na niektórych rabatach i mam 25-30m3 wody zużyte w około 2 tygodnie.
Na szczęście nie ma upałów, ale wiatr też dodatkowo wysusza.