Zamawiałem w Ogród Bellingham czy jakoś tak. Może to ta Katarzyna? bo w innych sklepach nie było. Jak u nich znalazłem to też nie mieli, ale zapisałem się na powiadomienie kiedy będą dostępne i w końcu się doczekałem. Teraz widzę, że znowu nie ma. Towar deficytowy, może warto plantację założyć?
U nas też słabe ciśnienie z sieci, 1-1,5 bara to tyle że nawet zraszacze się nie podniosą. Mamy przy przyłączu pompę Grundfos Scala2 i można nią podbić ciśnienie - fajna sprawa, polecam.
Ja ze słabym ciśnieniem radzę sobie też inaczej, napełniam zbiorniki na deszczówkę wodą z kranu powoli bez pośpiechu 2 godzinki woda się leje, a w nich są porządne pompy które nawet 7 bar wycisną Nawadnianie zawsze w nocy gdy robot śpi. Jest też dodatkowy patent, w zbiornikach tych rozpuszczam nawóz i trawnik jest nawieziony bardzo równomiernie.
Pierwszy raz robi nam się dywan z trawnika Wertykulacja + nawożenie + nawadnianie + codzienne praca robota dają mega efekty. Jeszcze tylko chwasty muszę usunąć bo rozrastają się jakieś takie płożące których robot nie skosi.
Obkaszanie krawędzi plus pasek za ogrodzeniem to 15-20 minut raz na 7-10 dni. Takie koszenie to rozumiem, jeden kosz trawy akurat na wyściółkowanie w warzywniku, nic nie trzeba wywozić lub prosić się by zabrali nadmiar worków.
Wracając jeszcze do szkodników, upolowałem ostatnio 2 młode turkucie. Jeden hasał po trawniku a drugi nieco większy ukrywał się pod matami wiklinowymi które czekały na montaż. Mam nadzieję, że nie będzie ich więcej, bo słyszałem, że to trudny przeciwnik.
Pomidorki koktajlowe, rosną póki co bardzo zdrowo. Odmiana Venus pomarańczowa, ta mniejsza i większa czerwona Bajaja. Obie bardzo plenne i z drobnymi owocami. Nie wiem czy nie za gęsto je posadziłem. W sumie w 3 donicach 90cm jest 8 krzaczków. Wczoraj trochę je przerzedziłem, chciałem pousuwać "wilki" ale prawie na każdym wilku zawiązują się kwiatki, więc pousuwałem trochę dolnych pędów które były najbardziej zacienione.
Pierwsza w tym roku róża - niezawodna, krwistoczerwona i pięknie pachnąca That's Jazz. Pąków na krzewie jest mnóstwo, więc niedługo będzie tam więcej czerwieni niż zieleni.
Ładnie też kwitnie róża Piano natomiast reszta róż które zimowały w donicach słabo wyglądają.
Jedna z nich poniżej w ceramicznej donicy
Kupna na dzień matki od dzieci też poszła do donicy i już posmakowała mszycom.
Jesienią wszystkie róże z donic pójdą na rabatę trawiastą, na pewno będzie im tam lepiej zimą.
W tych doniczkach nasadzenia trochę na siłę, w stylu "co popadło" niezbyt przemyślane
Donice robią też jako stabilizator stojaka na parasol.
Kupiłem na wyprzedaży takie lawendy, nie pamiętam odmiany. Jak sadziłem dojrzałem na etykietce, że mrozoodporność do -1. Czy to oznacza, że jednoroczne?