Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Pokaż wątki Pokaż posty

Magary Dramaty z Rabaty

Martka 10:25, 23 cze 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
To ja moje dwie przyłapałam na etapie zalotów, że też nie poobserwowałam dłużej!
Naparstnice - wzdycham do tych piękniusich rządeczków dzwoneczków, nie wiem doprawdy, w czym róża miałaby być lepsza, naparstnica królową ogrodu!

Magara 23:52, 23 cze 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6652
Dziewczyny, no ja właśnie nie do końca jestem pewna tej konsumpcji
Gdzieś czytałam o inwazji tych obcych biedronek i jakoś nie do końca jestem pewna czy one z naszymi chcą ten-teges i w drugą stronę Biedronkowymi dziećmi bym nie pogardziła, mogą być i azjatyckie, ja bez uprzedzeń, byleby mszyce żarły

Dorii - jak to możliwe, że u Ciebie jeszcze naparstnice nie kwitną? I że słabo się sieją??? Może za pilna jesteś? Ja po moich pierwszych siedmiu naparstnicach, które zostawiłam do wysiania, w kolejnym roku nie wiedziałam w co ręce włożyć

Martka
- ja fanką róż (jeszcze) nie jestem, ale naparstnic tak
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 23:56, 23 cze 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6652
Mam polecany przez Wiolę Emulpar, chciałam pryskać jutro róże, drzewka owocowe i ogólnie wszystko na czym mszyca jest. Ale tak teraz myślę, czy to biedronkom nie zaszkodzi. Szukać ich i je zdejmować przed opryskiem? Przerywać im igraszki?
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
UrsaMaior 07:38, 24 cze 2022


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8224
Bosz igraszki chce przerywać... okrutnica!
____________________
ogród pod lasem
Mgduska 08:13, 24 cze 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Oj, jak Was się fajnie czyta, mogłabym leżeć na łące i czytać o igraszkach, dylematach i wyższości naparstnic
Moim zdaniem, jeśli masz biedronki - odpuść pryskanie. Ja grubsze warstwy mszyc załatwiam pstryknięciem, ale właściwie to tych mszyc nie jest dużo. Właściwie najczęściej nie robię nic, bo na taki detal już nie mam czasu. Daj się biedronkom wybawiuńkać.

Ja jednak optuję za wyższością róż - zdecydowanie dłużej kwitną, pachną i są jadalne. Chociaż naparstnice kocham, jak Wy
____________________
Sałatka pokrzywowa
April 08:15, 24 cze 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10204
Dobrze, rogala się już nie czepiam. Nie jestem taka żeby upierać się bez sensu, zwłaszcza na podstawie jednego zdjęcia. A o magii fotografii to wiem już sporo
Ale ta skarpa to mi się podoba. Natura fajnie tam zawalczyła. Myślę że dalie, jako bądź co bądź wiejskie kwiaty, dobrze się tam wpasują, pod warunkiem że nie będą za wysokie i nie polegną pod naporem wiatru, wystawione jak na pomniku. Ja dalie niemal wszystkie muszę podpierać. Może złe odmiany kupuję? Ale ładne, anemonowe, takie niższe, zupełnie mi nie wzeszły. Tylko olbrzymy 90cm dały radę.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Magara 00:08, 25 cze 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6652
Iza - zaraz tam okrutnica, o morale dbam

Magda - a kto bogatemu zabroni iść na łąkę i czytać?
Biedronki to mam chyba te dwie, które faktycznie postawiły sobie za cel stworzyć odmianę "kaszubskiej leśnej". Chyba głównie się tym zajmują, chociaż dziś nie podglądałam jak im idzie. Ale wieczorem poszłam oglądać drzewka - moja mszyca na pstryk nie reaguje Kiedy te larwy biedronek powinny się po igraszkowej konsumpcji pojawić? I co ważniejsze - po ilu dniach są najbardziej głodne???

Jola - czepiaj się jak najbardziej Ale fakt, że zdjęcia reala nie oddają.
Skarpa - utrapienie. Oby cała zarosła. Ani tam wejść, ani zejść, popełniłam tam wszystkie możliwe błędy ogrodnicze. Nie lubię jej i tyle. A że zasadniczo jej nie oglądam od strony nasadzeń to nie mam motywacji, żeby ją przeorganizować. Być może jak kiedyś będę się strasznie nudzić to ją znowu przeoram (ten etap już był w 2018) i zrobię w końcu coś z głową
Na dalie to mnie Zuza skusiła zimową porą Zobaczymy jak sobie z tematem poradzę
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 00:23, 25 cze 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6652
Moja jedyna kwitnąca piwonia jest dla mnie mega rozczarowaniem. Kwiat wyczekiwany przez trzy tygodnie gapienia się w zaklętą różową kulkę, a tu zaraz po nim Być może to przez upały, bo ciepło jest bardzo, 32 w cieniu, w słońcu nawet nie sprawdzam. W sumie skoro ja umieram w takich temperaturach to może nie powinnam się dziwić czemu piwonia też niezbyt optymistycznie do życia nastawiona?

Powiedzcie czy liście piwoniowe się po kwitnieniu przycina jakoś? Czy coś się z nimi w ogóle robi?
Ta moja była sadzona jako maleństwo w zeszłym roku, rozbujała się bardzo... Już wiadomo, że jest jesienią do przesadzenia bo jest... za duża.
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
malgorzataka... 10:19, 25 cze 2022


Dołączył: 18 gru 2011
Posty: 716
Pozwól Dagmarko że się pomądrzę trochę względem piwoni--liście piwoniom obetnij tylko te które ci przeszkadzaja lub leżą na ziemi,reszte zostaw one są potrzebne roslinie w zawiązywaniu przyszłorocznych pąków kwiatowych,jesienią też ładnie sie przebarwiają,piwonie nie lubią tez częstego przesadzania.Moim zdaniem powinnaś ją zostawić do przyszłego sezonu i zobaczyc co pokaże,chyba ze jest posadzona za głeboko to nie zakwitnie,no ale piszesz ze miała w tym roku jeden kwiat to chyba posadziłaś prawidłowo.
____________________
Mazurskie klimaty Małgorzaty
Agatorek 10:33, 25 cze 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13229
U mnie jedyna kwitnąca piwonia tez krótko była ładna. I raczej nie za sprawą upałów, bo ich wtedy nie było, ale one chyba niestety tak mają. Kwitną dość krótko, nie to co róże. One nie dość, że kwitną dłużej, to jeszcze powtarzają kwitnienie . I nie wszystkie pąki kwitną w rym samym czasie.
Ja nic nie robię z liśćmi piwonii. Teraz tam rośnie rudbekia i prawie ich nie widać.
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies