Mam podobne doświadczenia z jarzmiankami jak Jola. Te co mam dogorywają, więcej prób nie planuję. Będę podziwiać u Ciebie.
Z przyjemnością śledzę wątek sąsiedzki

Jola - jak mój nowy sąsiad swoje działania ukierunkowuje na prośby o deszcz, to ja mu we wszystkim przyklaskuję Może nawet goły po wsi biegać i śpiewać całą noc Jarzmianki cały czas odkrywam, różnie się zachowują, w tym roku wyjątkowo dobrze


Zuza - jarzmianek mam sporo i to cały czas dla mnie niespodzianki są Ale te co kwitną cały sezon - no jak bez nich żyć A wątek sąsiedzki - hmmm.... Będę donosić czy spadek temperatur będzie miał wpływ na spadek uczuć

No nie wiem, czy spadek temperatury wpłynie na spadek uczuć, węgiel drogi i brak, z chrustem też niewidomo, trzeba się jakoś ogrzać
A tak na poważnie, przeraża mnie ta susza, jest coraz gorzej

Basia - po sąsiedzie spodziewam się wszystkiego
Podobno w piątek ma padać, przynajmniej u nas Ale ja już średnio wierzę w prognozy
Ostatnio padało 21go sierpnia...
Dobrze, że upały się skończyły, jest trochę wilgoci z powietrza, ale dziś i tak podlewałam bo mi żal roślin...
A jeszcze bardziej żal mi braku grzybów w lasach, takiego sezonu nie pamiętam
Normalnie o tej porze na dwie suszarki suszyłam...

A ja miewałam rydze w ogrodzie...

Rydze - moje ulubione
Muszę na wakacyjny się wybrać, tam w zeszłym roku miałam niezłe rydzowe zbiory.

Ja też wczoraj odpaliłam podlewanie bo żal było patrzeć na zwisające liście hortek... . U nas podobno ma padać przez cały weekend i tego się trzymam.

Ja już dawno ani jednego suszonego grzyba nie mam, niech pada jak najwięcej, u nas już jutro ma padać

U mnie też zapowiadają deszcze…ale zobaczymy co będzie, bo to już różnie bywało z tymi prognozami.

Takich widoków wam życzę



Zdjęcie z 2020