Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Pokaż wątki Pokaż posty

Magary Dramaty z Rabaty

mrokasia 10:47, 04 wrz 2022


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18141
Ja mam sąsiada zbieracza . Jego posesja straszy dobrem wszelakim a on sam w okolicy 10 każdego miesiąca prowadzi ożywione życie towarzyskie . Z widokiem sobie poradziłam ale z dźwiękiem się nie da...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Wiolka5_7 11:24, 04 wrz 2022


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20646
Magara napisał(a)
Wiola - zawilce jesienne są cudne Mam ich sporo, różnych. Kupowane jako no name albo name ale już nazw dawno nie pamiętam. Rozpoznaję jednego - whirlwind bo to potwór podobno rośnie Mam je od dwóch, trzech lat. Problemów większych nie zauważam jeżeli chodzi o rozrastanie. Faktycznie idą rozłogami ale do perzu im daleko U mnie glina, może dlatego nie są takie mocno ekspansywne?
Znalazłam artykuł Danusi sprzed kilku lat - chyba był bardzo sugestywny skoro pamiętałam, że takowy jest Przeczytaj i podejmij decyzję:
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/488-zawilce-czyli-anemony-nieocenione-byliny-poznego-lata-i-jesieni
Osładzają koniec lata, bez dwóch zdań


Cudne są to prawda
Pomyślę o nich za rok,bo muszę miejsce zrobić

Dzięki za opinię
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Rumianka 11:40, 04 wrz 2022


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10286
Magara napisał(a)
A na koniec - creme de la creme
Z książek Danusi zapamiętałam, że ważne są osie widokowe i elementy architektoniczne/małej architektury w tejże osi
No to mam i ja - dzięki uprzejmości i zamiłowaniu do estetyki ogrodowo-użytkowej "nowego" sąsiada

W zbliżeniu:


Oś widokowa...no super czego od niej chcieć?...co autor tej "budowli" miał na myśli? Zawsze wydawało mi się, że każdy pomysł jest fajny, ale taka konstrukcja stojaka do miski zaskoczyła mnie totalnie...a jeszcze bardziej seksualne wyczyny nowego sąsiada...

przypomniał mi się stary żarcik:
...pewien mąż udał się do lekarza po wskazówki, w jaki sposób urozmaicić seks małżeński... lekarz podpowiada różne rozwiązania, ale mąż stwierdził, że te metody już "przerobione". Wówczas lekarz podpowiedział, żeby spróbować...tak jak robią pieski...
Po czasie lekarz spotyka owego męża i pyta, czy wszystko już dobrze, a mąż odpowiada...że najtrudniej było namówić żonę do wyjścia na trawnik...przed blokiem...

Może więc nowy sąsiad też był u tego samego lekarza...

A ogrodowo jestem zachwycona szczególnie jeżówkami, bo też rozpoczęłam przygodę z nimi od tego sezonu...czekam na ich rozrost... Jarzmianki też cudowne, ale ich jeszcze nigdy nie miałam, bo i też nie spotkałam w ogrodniczym...chciejstwa się mnożą, a miejsce w ogrodzie się kurczy....Pozdrawiam
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Basieksp 11:48, 04 wrz 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10347
Dobre, z tym lekarzem
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Martka 12:47, 04 wrz 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Magara napisał(a)
Martka - a to na pewno wszystko wina opuchlaków??? Ambrowiec? Osty? Może za szybko je oskarżasz a winny robal chodzi na wolności i się śmieje?


Niestety. To opuchlaki. Niejednokrotnie przyłapane in flagranti. Konsumując zieleń bądź siebie. Myślisz, że mogą mieć pomocników?….
Edit: jarzmianki zaniepokoiły mnie, u mnie efekt jest krótkotrwały i skąpy. Chyba potrzebują półcienia?… zdradź sekret sukcesu Twoich, proszę.
Judith 13:29, 04 wrz 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10080
Kurczę, umknęły mi ekscesy sąsiada .
Lecę szukać opisów .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Agatorek 21:13, 04 wrz 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13376
Elisko ! , uśmiałam się, dobry żart .
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Gosialuk 22:14, 04 wrz 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5304
Ja również. To dopiero byłby sąsiad.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Magara 23:50, 04 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6814
Basia, Kasia-Mrokasia - sąsiadów fajnie jest mieć fajnych I niegroźnych, pod każdym względem, akustycznym, wizualnym i społecznym Z tego naszego to śmiechu kupa, tylko mi żal, że tnie te swoje włości bez sensu i bez pomysłu

Wiola - myśl o zawilcach, myśl, nie będziesz żałować

Rumianko - nie mam pojęcia do czego służy sąsiedzka konstrukcja zwana przeze mnie "umywalnią" Moja pierwsza Teściowa, niestety już ŚP., zasłużona artysta plastyk, o takich "konstrukcjach" mówiła "instalacja" - ale w tym musiał być zawarty jakiś przekaz artystyczny, przesłanie jakieś, myśl przewodnia Nie zawsze i nie każdy odbiorca musiał wiedzieć i zrozumieć co autor miał na myśli Tu chyba jest podobnie, choć mam wątpliwości czy moja Teściowa by mnie nie zrugała za szafowanie pojęciem "instalacja"
Z żarciku się uśmiałam Jedno ale - sąsiad nie z małżonką na działkę przyjeżdża
A ogrodu bez jeżówek i jarzmianek już sobie nie wyobrażam

Martka - no to trzymam kciuki za opuchlakową walkę, dasz radę - no kto jak nie Ty?
Z jarzmiankami to sama nie wiem jak jest. Wydaje mi się, że to kwestia odmiany. Też mi się wydawało, że to rośliny do półcienia/cienia. Dlatego je sadziłam, u Izy Ursy piękne pamiętałam. Ale też mam w głowie zestawienie u Ewy-Pszczółki z różami - więc raczej nie w cieniu. Mam różne odmiany, te przy domu faktycznie kwitną cały czas, od czerwca. Inne - różnie. Chyba trzeba po prostu z nimi próbować

Judith - opisów brak, same suche fakty

Dziewczyny - śmiech to ponoć zdrowie
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Joku 09:36, 05 wrz 2022


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12202
Tak sobie myślę że ta "miskowa" pseudoinstalacja to prośba o deszcz a posiadanie nowej współtowarzyszki życia (przynajmniej na jakiś czas ) zmobilizowało twojego sąsiada do intensywnych działań na działce. Wszak gdzieś się podziać trzeba .
Jarzmianki początkowo mnie zauroczyły, przynajmniej na pierwszych spotkaniach z nimi. Posadziłam uradowana we własnym ogródku i po pewnym czasie wywaliłam bez żalu. Ciągle wymagały uwagi, podlewania. A kwitły krótko za to siały się jak zwariowane. Może warunki zapewniłam im nie takie jak by chciały. Ale lepszych nie byłam w stanie im dać.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies