Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

Magara 13:02, 26 kwi 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9471
Opiszę Wam sprawę mojej gruszy, może znajdziecie jakiś pomysł.
Grusza dziczka rosła od samego początku. Obecnie ma około 6 metrów. Rośnie w beznadziejnym miejscu, zaburza ciąg komunikacyjny, opadające liście szybko gniją, generalnie same wady. Największa chyba taka, że gruszki dla nas niejadalne ale przyciągające sarny, które nie zawsze się zadowalały gruszkami po ich stronie płotu Niemniej jednak grusza rosła i ją w sumie lubiliśmy - pięknie się na żółto przebarwiała, jak miłorząb nieomal
W zeszłym roku w drugiej połowie maja przyszedł przymrozek. Przez działkę przeleciał wężykiem, sporo roślin dostało - pamiętam, że magnolia, dwa buki, dwa klony. Dostała i grusza. Poza jednym klonem Orange Dream, który przymrozku nie przeżył, wszystko się podniosło. Grusza połowicznie. Część gałęzi odbiła a część (znaczna) jakby się zatrzymała - liście były jakby mniejsze, mizerne. Gruszek nie było Uznaliśmy, że gruszy nie ruszamy i czekamy do wiosny. No i jest wiosna. Część gruszy z pąkami, pokazują się liście, ta druga część goła i sucha.
Los gruszy wydaje się być przesądzony. Zostawienie kikuta odpada. Małżonek zrozpaczony bo jak ma drzewo wyciąć to wszystko go boli
Dla mnie przypadek gruszy jest zastanawiający.
Czy możliwe żeby takie duże i dorosłe drzewo tak połowicznie padło po przymrozku? Czy może to jednak jakaś choroba? Ale czy choroba może część drzewa opanować???
Ciekawa jestem co myślicie
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Rojodziejowa 13:23, 26 kwi 2023


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10794
Judith napisał(a)
Asia, do usuwania mleczy mam taki jakby śrubokręt z końcówką w kształcie litery V - wpijasz, podważasz i wyłazi .


Mam. Po pierwsze się pogiął. Po drugie nie wyłazi mi i tak całość, a urywa się tak jak pisze Magara

Magarku numerek modelu sprawdzę, jak dotrę do domu. Jeszcze nie przetestowałam, ale uczynię to niebawem i dam znać
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Judith 13:36, 26 kwi 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12714
Daga, pojęcia nie mam co jest gruszy i co z nią zrobić, ale historię przeczytałam w wypiekami na twarzy .

EDIT: w temacie wichajstra do mleczy - zgadzam się, że się często urywa (mlecz, nie wichajster). Ale można dobrze poryrać w ziemi i z wyczuciem wyjąć. Tyle, że u mnie piach, zatem łatwiej...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
April 13:48, 26 kwi 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
Co do gruszy, to mam teorię że zmarzła, a że osłabiona, mogła złapać grzyba lub inny patogen który dokończył dzieła. Ale generalnie na owocowych się nie znam
____________________
April April podbija las Mazowsze
Johanka77 13:59, 26 kwi 2023


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Ja się nie znam na chorobach grusz. Ale rozumiem, że odcięcie połowy będzie zbyt drastyczne wizualnie.
Ja bym wycięła, zakładając, że może toczy ją jakieś choróbsko. Oczywiście jak to ja, najpierw odcięła bym te pół…
Wczoraj w Maji w ogrodzie widziałam wieloletni orzech przycięty drastycznie i poprowadzony na linkach. I rośnie pięknie. Wiec ja bym spróbowała.
A jak nie będzie sukcesu, to wytłumaczysz staremu, jaka korzyść, ile drewna do kominka za free!

No i sama sobie coś nowego posadzisz…
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
Johanka77 14:01, 26 kwi 2023


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Misa mnie się podoba! I to wokół tyż
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
Rumianka 14:15, 26 kwi 2023


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 11037
Co do gruszy , to też jestem takiego samego zdania co Johanka... Suchy kikut będzie tylko straszył i Cię denerwował...Małżonka lepiej niech nie denerwuje, skoro go zaraz wszystko boli... Z dekalogu Danusi wynika, że jak coś padnie, to nie należy się zamartwiać, ale raczej cieszyć, że jest miejsce na coś nowego...więc?
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
mrokasia 14:24, 26 kwi 2023


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20253
U Ciebie grusza a u mnie karagana i teraz jeszcze kalina japońska. No nie posiedzisz.
Nie mam pojęcia co z tą gruszą. Ona bardzo wiekowa?
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Martka 14:26, 26 kwi 2023


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Gdyby mi zależało na szybkim, zapobiegawczym działaniu (im szybciej wytnę, tym szybciej posadzę nowe i szybciej urośnie) wycięłabym. Ale z padaniem drzew mam tylko doświadczenie w materii klonów i tu zastosowałam podejście: choruje = out. Obstawiam, że jakaś choroba dobiła osłabioną część. Jeśli jednak grusza nie wadzi, możesz poczekać na rozwój sytuacji i oszczędzić małżonkowi stresu.
Rojodziejowa 14:27, 26 kwi 2023


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10794
mrokasia napisał(a)
U Ciebie grusza a u mnie karagana i teraz jeszcze kalina japońska. No nie posiedzisz.
Nie mam pojęcia co z tą gruszą. Ona bardzo wiekowa?


Która kalina? Ja zakupiłam ostatnio Popcorn. Mam nadzieję, że jest jakaś bardzo zdechlakowata.
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies