Zuza - przystępuję do spowiedzi

:
Groszki wysiane jakiś czas temu - wzeszły w domu, poszły do zimnego foliaka, podobno będzie im tam dobrze (źródło: Marta Potoczek)
Dziś wysiałam:
- szałwię omączoną,
- szałwię trójbarwną,
- lobelię,
- lewkonie,
- dzwonek okrągłolistny.
Stoją w "szklarence" w domu. W dzień do światła, wieczorem do kominka. Taka procedura na najbliższe dni, dobrze???
W pudełku czekają kosmosy i cynie, z tymi czekam, bo tak wyczytałam

Ze dwa tygodnie poczekać???
Sałaty też dziś wysiałam - poszły do domowej szklarenki j/w - z tymi to wiem, że jak zaczną wschodzić to wymarsz z chałupy

A kwiatki??? Mój foliak zbyt ciepły nie jest

Okienka się belontają na wietrze
Aaaaa, i dziś odebrałam na poczcie frezje i jaskry

Traktuję je eksperymentalnie, z nadzieją na spektakularny sukces

Posadzone do doniczek, też poszły do foliaka, dobra decyzja??? Czy lepiej je w domu zatrzymać na jakiś czas???
Jutro chyba posieję pomidory - rozpiska zrobiona, piwne "kufle" z nawierconymi dziurkami gotowe

Chciałam jeszcze czekać, ale jakoś w tym roku wszystko wcześniej, a w chałupce upałów nie ma
Więcej grzechów nie pamiętam