Na poprawę nastroju dla wszystkich - krokusy



Cieszą mnie bardzo

Pszczół na zdjęciach nie widać ale jest ich masa - sąsiad ma ule i obserwuję wzmożony ruch wiosenny

I jeszcze stare zdjęcie, edukacyjne W temacie przyrostu carexów - jakoś w zeszłym roku tulipany się przebiły, gdybym teraz nie cięła - mogłoby być słabo

Ja podobnie przycięłam carexy, na około 10 cm, powinno być dobrze

Na tym zeszłorocznym zdjęciu masz śliczne tulipany. I świetnego modela na drugim planie

Fajne takie przycięte fryzurki Mi zostały do ścięcia rozplenice, ale mam raptem dwie, więc to żadna operacja. Czekam na ocieplenie.
Pszczół jeszcze nie widziałam. Może one też czekają.

od razu lepiej wygladaja te carexy, choc ja swoje jeszcze krocej traktowalam, one bardzo sie rozrastaja. nie wiem czy nie powinnas przeniesc tulipanow, carexy za chwile je zaglusza, az zal. a to moja dzisiejsza poprawa nastroju po parszywym ubiegłym tygodniu

TAR - super zdjęcie Warto być we właściwym miejscu i czasie z aparatem

Cięcie carexów było dobrą decyzją O tulipanach zapomniałam, ale chyba faktycznie je stamtąd zabiorę. Chociaż chyba tam je sadziłam z myślą o ukryciu więdnących liści...

Aga - wydaje mi się, że u mnie na co drugim zdjęciu jest kot

Magda - ja mam rozplenice trzy, też jeszcze nie ścięte

no ja dzis na polowanie obiektywem specjalnie sie rano udalam, jeszcze ładnie wedrują po polach, za chwilę lęgi to i żurawie znikna na dobre 1,5 miesiaca wysiadujac jaja. Dzis bylo ich malo, tak na oko koło stówki. wczoraj po poludniu obłed ilosciowy ale nie mialam aparatu przy sobie. teraz juz do auta na stale zapakowany

No nie nadążam. Wczoraj tez cięłam carexy. Część. Małą.

Łoooo, carexy też mam do cięcia...

TAR napisał(a)

Ależ piękny widok, ja widuję je tylko wysoko lecące w kluczu.
Krokuski cudne.