U mnie azalie też, zwłaszcza te, które rosną w pełnym słońcu. Jeszcze miłorząb przebarwia się na piękny złoty kolor.
W każdym razie już po jesiennym show - byłam dzisiaj na wsi i mogę tyle powiedzieć, że po ostatnich przymrozkach na klonach nie ostał się ani jeden listek. Poza Crimson Princess, ten nadal cały się czerwieni.
Miałam je robić dopiero w przyszłym roku, ale na fali endorfin zabrałam się za to w tym tygodniu. Nie ma nic bardziej pobudzającego do działania w ogrodzie jesienią niż piękna pogoda i słońce.
To moje pierwsze doświadczenie z cortenem. Mam nadzieję, że szybko zrudzieje.
Dno rabaty wyłożyłam kartonami i obsypałam korą.
Fajnie to wygląda jak mini łódka zakopana w ziemi U ciebie dziś słońce było? Kurcze a umnie pochmurno ale w Żurominie bo jestem u teściów, a w Radzyminie to niewiem a jest ok 170 km.Też popracowałam w ogrodzie wczoraj i dziś ale u teściowej,umordowałam się okropnie nad przesadzankami i jak ja tego nie znoszę
U mnie dziś ponuro i zimno. Zdjęcia są z czwartku, wtedy był u mnie ostatni słoneczny dzień. Byłam na wsi w środę i czwartek, więc wykorzystałam pogodę w tym tygodniu do maksimum. Przesadziłam róże, posadziłam ostatnie ciemierniki i naparstnice, rozrzuciłam część obornika. No i zrobiłam tę rabatkę Ja łączyłam części, a mąż wkopywał.
Teraz, kiedy dzień jest tak krótki, mam dość ograniczony czas na ogród. Przyjeżdżam busem w południe, a o 16.00 już wracam.
W taką pogodę jak dzisiaj wołami by mnie nie zaciągnęli do ogrodu...
Obrzeże składa się z części długości 103 cm, które montujesz sama. W paczce, którą kupiłam, było ich 10 sztuk. Są też większe opakowania, po 50 lub 30 sztuk. I różne wysokości. Nie wiem, jaką mają grubość, ale są bardzo elastyczne. Wkopywał mąż, więc nie wiem dokładnie na ile, ale niezbyt głęboko - na tyle, aby się trzymało Aha, te są na 20 cm wysokie, więc nawet jak się głębiej wkopie, sporo wystaje.
Oooo to super że dorwalaś piękną pogodę i przed samym końcem sezonu doladowalas ogrodowe baterie każda zmiana na plus super , trzymam kciuki abys miała czas i możliwość na jak najwięcej wizyt w ogrodzie i kolejnych zmian i dopieszczen
Dzięki za kciuki, Klaudia, te zawsze się przydadzą
Jeśli chodzi o prace ogrodowe w tym roku, jestem już prawie na finiszu. Zostało mi tylko rozrzucić resztę obornika, okryć hortensje ogrodowe, okopczykować róże. Ale z tym jeszcze nie teraz. W tym tygodniu pozwoliłam sobie na lenistwo i nie jadę na wieś. Dopóki świeciło słońce, chciało mi się. Odkąd jest ciemno i zimno, najchętniej zapadłabym w sen zimowy. Oglądam za to dużo Gardeners World, a to u mnie znak, że sezon zbliża się do końca.