Elfik napisał(a)

Elfiku piękna Bergenia

Elu zakwitł tak mało bo mało było paków kwiatowych, jak rosną nowe pedy i potem zawiazuja sie pąki na nastepny rok trzeba je podlewac bo jak mają sucho to mało pąków zawiązą. Pozdrówka.

Piekne tulipany.. i też chyba najbardziej lubię te o prostych kształtach albo pełen, najmniej mi się podobają te roco-koco.. jak je przezywam

A te wiesz od kogo mam Nie dziękuje się za kwiatki

Leje i leje, więc wszystko rośnie i rośnie, aż serce rośnie

Bogdziu – ten rodo podlewałam jak wszystkie inne, ale może coś mu się nie spodobało? Za to wreszcie ujawnił się Claudius. No, cudo to jest! Ma kwiat podobny do chińskiej róży.



Inne rodo wszystkie w pękających pąkach, nie mogę się doczekać, co pokażą.

Aniu – u Ciebie wyjątkowo wcześnie zakwitły te żółto-czerwone roztrzepańce. U mnie są najpóźniejsze, dopiero się zaczęły

Ogólnie jest tak:

Serduszka ciągle jeszcze szaleje



Tę Alionushkę rzadko kiedy widuję, bo jest wyjątkowym przysmakiem dla sarenek. Wysysają ją z siatki.



A w domu zaszczyciło mnie takie cudo

Elu, pięknie u Ciebie, cudowny czas kwitnienia szydlastych, no i serduszka moja ulubiona
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanej niedzieli.

Amanogawa nie sprawia trudności w uprawie? Choruję z deczka na nią .

U Ciebie serduszka jeszcze szalej, a u mnie dopiero .
Amarylis piękny wyhodowałaś

Elu, zieleń u Ciebie soczysta i niech ta zostanie
pozdrawiam

Elfik napisał(a)

Tę Alionushkę rzadko kiedy widuję, bo jest wyjątkowym przysmakiem dla sarenek. Wysysają ją z siatki.

Uroczy! Ja bym go sarenkom podjadać nie dała
Elu, gdzie nabyłaś sadzonkę?

Eluniu! Cudnie jest u Ciebie, a te deszcze , chociaż mi się znudziły to dobrze robią roślinkom. W ubiegły czwartek posadziłam 65 szt jałowców płożących (malutkie sadzoneczki) i bałam się , że wyschną w moim piachu. Latałam z wodą rano i wieczorem, a teraz komfort - podlewa niebo .
Od środy ma być inaczej, to znów trzeba będzie podlewać.
Elu, jakby ci sie gdzieś wysiały jakieś niepotrzebne pęcherznice to nie wyrzucaj od razu, może udałoby mi się kiedyś po nie podjechać. A może spotkamy się w czerwcu!

Tak kwitły u mnie tarczownice, pierwszy raz. Wczorajsze deszcze strąciły kwiaty ale już pokazały się większe liście.
Pozdrawiam cieplutko i gratuluję, ogród wymuskany i kolorowy!