ooo. dobrze wymyśliłaś

Do szaro burego zapodalam 2 godziny ćwiczeń.... nie mam siły pisać na klawiaturze
Jak się zacznie ogród, to nie będzie potrzeba ćwiczeń, a teraz się ratuję czym się da

Naprawdę dwie godz cwiczyłaś? To Ciebie rzeczywiście energia rozpiera. Po wyjeździe jeszcze cwiczenia.Podziwiam.

Ania dzięki za poprawienie humoru

Już Ci pisałam ,że mój ciągle chorował.....poszedł do przedszkola.... i spokój.... do 4 roku życia miałam przewalone...... Koleżanka, która miała 6 dzieci stwierdziła, że jej 6 nie dało jej tyle popalić co mój jeden...
Jak to tylko przeziębienia to wyrośnie..napewno musisz go rozsądnie zahartować.... Mój jak nie zapalenie ucha, to zapalnie gardła, to jeszcze czegoś.....tydzień na tydzień. Za to jak z nim wyjeżdżaliśmy w góry, pod namiot i gdzie sie dało..to nigdy nie chorował. Wystarczyło 2 tygodnie w domu i już coś........ wyłam do księżyca..... bo spać też się nie dało Dzięki temu powstało wiele swetrów dzierganych na drutach..... coś nocami trzeba było robić..

Ania, no ja właśnie zauważyłam, że jak jeździmy do Kubusiowa czy gdziekolwiek to Kuba nie choruje. W Kubusiowie zachorował raz (zatruł się czymś).

Tak chyba jest, z wszystkimi dziećmi, zanim się je odchowa to swoje muszą wychorować.

Na wakacje zabierałam mojego synusia i bratanka w góry...też się pochorowali..... (jedne 5 drugi 7 lat) .Spaliśmy w namiocie z jakimś obcokrajowcami (namioty 4 osobowe i zakwaterunek jak leci)..... Cała noc dalej niż widzieli..... łapałam w śpiwór, ręczniki, ubrania...... i co próbowali czy grzyby są jadalne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W sposób organoleptyczny...... Za to po takiej nocy...nie miałam żadnych gości w namiocie, nikt nie chciał z nami spać A co przeżyłam to moje

To nie był udany wyjazd ... domyślam się Aniu co przeżyłaś i nie zazdroszczę Jednak najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło.

Ta sytuacja była kiepska, ale wyjazd jako całość był udany ..... najważniejsze, że dzieci przeżyły A ja miałam nauczkę na przyszłość Jednak i tak wyznaję teorię, że nie da się uchronić dzieci przed całym złem swiata.....