Tak w skrócie..
pojechałam dzisiaj po cisy, objeździłam całą okolicę, byle jakie, małe sadzonki, no.. nie przemówiły do mnie

.
Nie tego się spodziewałam.
Rozejrzałam się także po okolicznych ogrodach i powiem Wam, że te cisy to nie są wcale takie piękne, sąsaidka ma zrobiony z nich żywopłot i nie wygląda zbyt ładnie, może ma złą odmianę, albo źle tnie?
W każdym razie.. wróciłam do domu ze szmaragdami i to sporymi, mają prawie 150 cm wysokości, posadziłam je już i efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jest pięknie

.
Zdjęcia jutro, jak zdążę zrobić przed pracą, wracam do rzeczywistości powoli

.
Pozdrawiam, cmok :*