Eda fajnie że zajrzałaś
A ja mam lenia okrutnego..wlazłabym sobie pod kocyk i tak najchętniej przesiedziałabym z książką cały dzień. Szczególnie przy takiej pogodzie jak dzisiaj bo cały dzień pada u nas. Przynajmniej ogród się nawadnia.
Tak się zastanawiam jak poznać czy werbeny wytworzyły nasiona.
No i wetknęłam w doniczkę kilka patyczków Larissy. Ciekawe czy się ukorzeni. Traktuję to jako eksperyment ale nie miałabym nic przeciwko temu żeby się udał