Klamber napisał(a)

Coraz bardziej jesienne widoczki.

W jednym z poprzednich postów napisałeś, że idzie to, co lubisz. Mało kto ma odwagę pisać, że lubi jesień, a przecież to najbogatsza w kolory pora roku. Jak wyżej. I jeszcze te zapachy...
Nie napisałeś dokąd się wybierasz, wiec nie pytam, ale wrócisz niebawem?
Czy na rabacie z trawami (tej na tle szarego muru) planujesz coś dosadzić? Czy to rabata jednogatunkowa?

Witajcie dziewczyny, dopiero skończyłem robotę. Nie chcę nic mówić, bo jeszcze sam nie wierze iż będę mógł zobaczyć tak piękną krainę na własne oczy. Jadę tam gdzie pociągi mają kilka kilometrów długości, widoki zapierają dech w piersiach a Grizli jest gospodarzem, czyli okolice jeziora Okanagan. Jadę na kilka miesięcy, na pewno do wiosny. To filmik z krainy długich pociągów będę siedział i liczył wagony
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=KfW-AVtqBvw
Wiktorio, pisałaś że nie wszyscy mają odwagę pisać że podoba im się jesień, przecież to oczywiste że to najpiękniejsza pora roku. Nie ulega wątpliwości że kończy ona sezon ogrodowy i to jest smutne ale właśnie ten smutek i żal za tym co przeminęło, wyróżnia tę porę roku, za te słomkowe kolory te wschody i zachody słońca, które jeszcze bardziej uwydatniają to piękno, odlatujące ptaki, przecież to jest coś pięknego. Niby wiosna też jest ładna ale to nie te kolory, jest zimno i mokro a teraz wszystko wygrzane i wysuszone, teraz można się położyć na trawie i podziwiać piękne drzewa a wiosną nawet nie można uklęknąć. Te suche liście to przepiękne zjawiska, grabienie ich to moje najprzyjemniejsze zajęcie w ogrodzie.
Tam gdzie rośnie trawa pampasowa jeszcze nic tam nie ma ale chce tam nasadzić dużo yukk, jest to najbardziej ciepłe i suche miejsce w ogrodzie, z tego powodu posadziłem tam pampasówkę którą zostawiam na zimę. Widziałem dzisiaj Twoje rądko. Na zakończenie kilka fotek.

Robert.... w tej krainie maja też internet...... nie zapomnij o nas ......... Napewno należysz do tych osób do których bedzie mi bardzo tęskno W końcu pracuś trzyma się pracusia
I naucz żone lub syna wstawiać zdjecia ...bo kto nam pokażę Twoja kolorową jesień .......

Do liczenia wagonów cierpliwości brakło, gdzieś przy 50-tym zasypiałam (prawie jak z liczeniem baranów) ale misiek był fajny

Aniu, nie bój, jeszcze do końca miesiąca będę pokazywał fotki może troszku mniej ale te ładne na pewno. Do Was też zaglądam ale na pisanie czasu brak, niestety muszę się ograniczyć dość drastycznie. Trochę żałuje że nie będę leciał teraz, bo załapał bym się na indian summer, a wygląda to tak.

W tym okresie jest tam najdrożej w hotelach i podobno widoki nie ziemskie. To miejsce jest Aniu na Twojej szerokości ino po drugiej stronie ziemi i klimat bardzo łagodny. Aby był dostęp do samochodu i netu to będzie super. U mnie dziś było 0,5ºC dziś pozabierałem małe datury a większe zostawiłem, bo sam nie miałem jak ich schować. Jak dziś nie zmarzną to będę zabierał ich na lakiernie tam mam dla nich miejsce i szerokie drzwi. Teraz pojadłem napisałem i lecę toczyć. Aniu Twojej jesieni też jestem ciekawy, masz sporo drzew i na pewno będzie ciekawie, jak pogoda pozwoli, bo to od niej wszystko zależy. Na pewno liczenie wagonów można porównać do naszych baranów. Robi wrażenie ten pociąg, misio również. Ciekawe ile te lokomotywy mają mocy, tyle wagonów targać po tych pagórkach, dla mnie to nie pojęte.




Pozdrawiam

No to odetchnęłam..... a kolory klonów... M mówił, że u nas lisci szybko spadaja a tam trzymaja sie kolorowe bardooooo długo Może jeszcze się załapiesz

No to się trafiło Tobie cacko, tylko wątpię abyś miał czas liczyć wagony bardzo się cieszę, że zobaczysz kawałek innego świata, no i , że po przesyłasz i nam jakieś fotki a co z Romanem? bierzesz go ze sobą? on się zatęskni na śmierć

Robert miłego pobytu Ci życzę czekamy na fotki z tej pięknej krainy

Klamber napisał(a)

Robert,co to za roślina kwitnąca na pierwszym planie? Widoki jesienne z Twojego ogrodu są niesamowite.Czekam na więcej jesiennych fotek,jak znajdziesz czas oczywiście Pozdrawiam Cię!

ASC, fajnie by było zobaczyć choć końcówkę takich kolorów. Zima to wiadomo że wszędzie taka sama.
Monteverde, fajnie że wpadłaś. Naprawdę że mi się trafiło, spadło to na mnie nieoczekiwanie oby nic się tylko nie pokiełbasiło. Jak będzie net na miejscu to na pewno będę dużo pokazywał ale jak lapkiem będę latał po mieście i szukał wi fi, to za dużo pewnie nie pokażę ale myślę że tak źle nie będzie. Romek zostaje, jemu to jedzenie do szczęścia wystarczy, myślę że za bardzo nie będzie tęsknił, ciekawe czy mnie pozna jak wrócę. Urwałem 2 dynie rośnie jeszcze ta gruszkowa ale czy ona dojdzie to wątpię. Jutro zrobię foty, Dziś był piękny poranek ale nie chciało mi się wychodzić z aparatem, jutro ma być ładnie to nadrobię. Widziałem Twojego grzyba, ja bym się na niego nie skusił, zabrakło by mi odwagi. Jak kiedyś pierwszy raz nazbierałem płachetek to też bałem się jeść.
Basiu, dziękuje i miło Cię widzieć, ciekawy jestem czy zakwitła Ci datura, bo moje właśnie zaczynają.
Maju, to jest kleome, pięknie kwitnie przez całe lato, jest jednoroczna. Wyślę Ci nasiona.

Tawułka mojego chowu.


Ta w środku to leszczyna turecka.