ostatnio coś nie mam energii, chyba jesienne nieciekawe klimaty i paskudna aura ...
jednak to zestawienie człowiek i kobieta ( nie człowiek bo nie mężczyzna ? ) od razu mnie 'postawiło do pionu'...
no, ale cóż... tak wygląda ciągła tradycja patriarchalna...
Konstancja, tak sobie czytałam 'po cichu' różne wpisy i taki kwiatek...więc napisałam kiilka słów...pozdrawiam
Marzenko - wyluzuj.. są gorsze zmartwienia niż dowcipy..... o kobietach... o facetach też są.... u Bogzi ostatnio był super.. od razu zacytowałam go mojemu M.......tylko nie wiem dlaczego go to nie rozśmieszyło ????
Nauczymy się śmiać ze swoich wad
a toś mnie pozytywnie rozczarowała, jednak ideałów niet!
"Pozytywne rozczarowanie" wpisuję na listę Ogrodowiskowych Odkryć. Obok "lubieżniej nieskromności" Pszczółki i "Tessowskiej Teorii Równowagi Względnej"
a toś mnie pozytywnie rozczarowała, jednak ideałów niet!
"Pozytywne rozczarowanie" wpisuję na listę Ogrodowiskowych Odkryć. Obok "lubieżniej nieskromności" Pszczółki i "Tessowskiej Teorii Równowagi Względnej"
Przyszła kolej na stworzenie człowieka. Wziął Bóg kawał gliny i lepi człowieka pracowicie, lepi zawzięcie, aż coraz doskonalszych kształtów człowiek nabiera, coraz wspanialszy się staje, a przy tym jaki inteligentny jest! Patrzy Bóg na człowieka i mówi:
- To jest dobre!
Przyszła wreszcie kolej na kobietę. Wziął Bóg żebro od człowieka i tworzy tę kobietę, tworzy, czas ucieka, w końcu siódmy dzień jest na odpoczynek. Niestety czasu brakło. Patrzy Bóg na kobietę, patrzy i mówi:
- Ty to się będziesz musiała malować!
ostatnio coś nie mam energii, chyba jesienne nieciekawe klimaty i paskudna aura ...
jednak to zestawienie człowiek i kobieta ( nie człowiek bo nie mężczyzna ? ) od razu mnie 'postawiło do pionu'...
no, ale cóż... tak wygląda ciągła tradycja patriarchalna...
Konstancja, tak sobie czytałam 'po cichu' różne wpisy i taki kwiatek...więc napisałam kiilka słów...pozdrawiam
Marzenko - wyluzuj.. są gorsze zmartwienia niż dowcipy..... o kobietach... o facetach też są.... u Bogzi ostatnio był super.. od razu zacytowałam go mojemu M.......tylko nie wiem dlaczego go to nie rozśmieszyło ????
Nauczymy się śmiać ze swoich wad
ale piętra będą
Ania, wiem, że są. ...gorsze zmartwienia...).. i Ty wiesz, że ja wiem...
nie o to chodzi mi jednak...i doskonale wiesz o tym, ale piszesz na inny temat...
więc jeszcze raz... chodzi o te stereotypy dotyczace tego, jak beznadziejne są zawsze kobiety...( nie myślę tu wcale o tym 'malowaniu' ) , tylko o tym, że na nawet w dowcipach nie są 'godne' być ...człowiekiem...
pozdrawiam