Kasiu, dzięki, za kilkanaście lat i Ty doczekasz się klimatu, o który trudno na początku zakładania ogrodu. A 'pokój' można zaranżować nawet w małym ogrodzie, u mnie to było szukanie rozwiązania na zagospodarowanie i umocnienie skarpy, w długim i wąskim ogrodzie. Trudno nawet powiedzieć, że to wymyśliłam, ukształtowanie terenu mnie zmusiło. Niedziela niestety nie okazała się miła, stłuczkę miałam.
Dzika, bardzo Ci jestem wdzięczna za fotki. Zaraz...u Ciebie hortensja buja górą bez podpór?
Nie wiedziałam, że tak też można ją prowadzić. A zimowe kwiaty bardzo dekoracyjne.
Robercie, sądziłam już, że wizytę u Tamaryszka przełożyłeś. To miłe, co piszesz. My tu z Tamaryszkiem niejedno przeżyłyśmy i wiele wspomnień nas łączy. Książki, o których wspominasz, to twoje książki, czy pożyczone przez ciebie?
Ula, pomiędzy postumentem a ławeczką są jakieś dwa metry odstępu, tak, że (szczególnie widziany z góry) zegar stanowi oddzielną całość. Dosadziłam brakujące bukszpany, wiosną będę ciąć. Tak sobie kombinuję, że cięcie 'pączkujących' bukszpanów to chyba takie trochę rzeźbienie w zieleni, nie tylko przycinanie do kul. Ale o tym muszę sobie jeszcze doczytać.
Tonacja barw zmienia się w ogródku,
Ciemiernik cuchnący ma zamiar zakwitnąć,
A krokusy jesienne, w najlepsze jeszcze kwitną,