No biały żwirek może nie byłby najlepszym rozwiązaniem.. ale cegły ułozone promieniście wokół zarysu koła z bukszpanami - moim zdaniem jak najbardziej na "tak"
+ białe kwiaty gdzieś w pobliżu wzroku i byłoby ok.
Ale ja na punkcie bieli mał lekkiego fioła

Przyglądam się tej ciekawej rozmowie i mam takie samo zdanie jak Kasia. Zdjęcia jesienne bardzo ładne, nie wspomnę o róży, kwiat ma boski. Pozdrawiam deszczowo

Dopiero teraz odkryłam Twój ogród - jest wspaniały - klimatyczny i miło u Ciebie
będę zagladać i pozdrawiam serdecznie

Witam Cię i przyszłam zerknąć czy rozwiązałaś już dylematy sercowe a propos zegara?

Też się zastanawiam na czym stanęło? Czy zostawiasz temat na zimę - duuużo czasu na rozmyślania
miłego dnia!

Ach te ogrodowe dylematy ...
Zmagam się z mniejszym projektem więc nie pomogę w tych rozważaniach .
Mogę za to życzyć miłego czwartku i lecieć dalej do obowiązków domowych
Pozdrawiam cię krajanko

Witaj! Przez przypadek trafiłam do Ciebie a tu takie cuda! Masz przepięknie !!! Podziwiam i pozdrawiam m

KasiaWB napisał(a)

Cześć Wiktoria jak zobaczyłam to zdjęcie zegara z perspektywy pergoli to wszystko stało się jasne Rozumiem doskonale tą koncepcję z pączkowaniem bukszpanów tylko ja bym ciut je odsunęła od postumentu i między sobą, bo przecież będą się rozrastać z czasem i jak będą odstępy to łatwiej będzie pielęgnować i utrzymać kształt kulisty chyba że chodzi o to aby się zrosły?

Zastanawiam się, czy nie popełniłam błędu zagęszczając tak bukszpany przy zegarze.
Może zbyt dosłownie zinterpretowałam słowo: pączkujące? Teraz już przepadło, nie będę ich przesadzać, resztę skoryguję cięciem. Powojnik wyleci, pozostanie czysta forma.
Dziękuję za link, dodałam do ulubionych. Pozdrawiam.

Vito, podziwiam, jak z tak różnych podpowiedzi klaruje Ci się decyzja. Słowo klarować jest na tym etapie "ogrodowania" moim ulubionym. Znaczy tyle co być przekonanym do czegoś.
A co do czystej formy - stare dobre sprawdzone rozwiązanie. Biały żwirek, biała ławka nie. Ale ja w Twoim ogrodzie dopuszczam żwir (a powiem, że żwiru nie toleruję - jedynie ścieżki żwirowe mogą być - ale nie u mnie ze względu na warunki atmosferyczne i geograficzne), bo te pokoje stanowią oddzielne przestrzenie.

Witam i pozdrawiam ze słonecznego Lublina.
dzisiaj trafiłam na ten przepiękny ogród i jednym tchem przeczytałam cały wątek. ogród naprawde robi wrażenie, widać że bardzo dużo pracy zostało w niego wsadzone, nie wspomnę juz o duszy i sercu. piwonie robią piorunujace wrażenie, tez je chcę mieć i hortensję bo są przepiękne, ale to pewnie z czasem jak podkształcę się w uprawie (wiem że piwonie są dość trudne w uprawie, zwłaszcza na początku).
ja jestem takim baardzo początkujacym ogrodnikiem, wiele rzeczy mam jeszcze do poznania i nauczenia się w zakresie uprawy roślinek. bardzo czesto podglądam ogrodowisko, bo takiej skarbnicy wiedzy nigdzie czowiek nie znajdzie. i tu mam pytanie, bo jestem chora na cisy - mam pomysł na żywopłot strzyżony z cisa- a w szkólkach często odradzają je, że niby nie przetrwaja zimy w naszym klimacie południowo-wschodnim. ale jak widzę jednak.... prosze o opinię i doświadczenia dot. cisów.
Pozdrawiam