Mój plan ochrony hortensji jest prosty.
Mam kilkadziesiąt takich worków po kawie, rozprułam ich dno aby uzyskać tunel. Dopóki ziemia nie jest zamarznięta wbijam bambusy, trzy, cztery (kiedyś mnie mrozy zaskoczyły i nie dałam rady wbić), hortensje wiążę i nasuwam z góry workowy tunel. Dołem podsypuję korą, a górę wiążę swobodnie do bambusa. Dopóki nie jest zbyt zimno. W krytycznym momencie do tunelu wsypię suche liście, które mam przygotowane, możliwe, że sznurkiem zawiążę górę worków.
Taki mam plan i lepiej żeby wypalił, bo mam wiele ukorzeniających się hortek.
no już właśnie Karolę pytałam, gdzie te wory na kawę kupuje. Niestety brytyjski Amazon już nie aktualny (staram się nie wspominać, opłakałam w styczniu 2021)
Ja mam worki z agro- nie są ślicznusie, ale ostatecznie po ROD chodzą zimą tylko bezpańskie koty (a one nie maja wymagań estetycznych). Tyle, że worki z agro w zeszłym roku "nie dowiozły" mi tych pożądanych pędów
Liści nie mam na stanie szukam rozwiązania, szukam.
Dokupuj Mój cały ogród leży na pochyłości terenu, jak przychodziły roztopy (a były kiedyś takie czasy) to woda bulgocąc wpływała prosto do piwnic domu.
Ach, świerki i inne jałowce wycięłam. Z tujozą jednak nie udało mi się wygrać Cieniste w ogrodzie powinny być, jeszcze przy tym atrakcyjne
Ja się podpięłam kiedyś do zmówienia koleżanki, ale to było chyba na all. Płaciłyśmy po złotówce za worek Ze cztery lata temu.
Nie jestem dobra w szukaniu, niestety. A do programu ochrony hortek przygotowywałam się ze dwa lata. Liści mam mega ilości, więc żaden problem.
Margerytka U Ciebie jest chyba trochę cieplej niż u mnie. Warto spróbować okrywania ogrodówek, bo piękne Ja próbowałam w tym sezonie odróżniać pąki liściowe od kwiatowych i nawet mi szło Cięcie krzewu do zera to bardzo jest przykre.
Ewa ma metodę na zimowanie hortensji w donicach. Dołuje po kilka, na podstawę kora, a górę się na przedwiośniu okrywa dodatkowo. Ona wprawdzie na Pomorzu, ale u nas też by to się sprawdziło.
April Jeżeli nie przezimowała, to faktycznie mogła to być słaba sadzonka, albo coś ją zeżarło. Ja zaliczam niepowodzenie z siewkami. Pięknie i obficie wzeszły, po pikowałam je do większych doniczek, przezimowałam przez dwa sezony, wysadziłam i...jakoś sobie nie przypominam czy się pokazały.
A mateczne rośliny posadziłam w cieniu, rano dwie godziny rozproszonego światła. Warunków glebowych nie mają szczególnych, bo ścisk ogromny, ale radzą sobie. Z garścią azotowego na wiosnę.
Mało jest równie pięknych zjawisk jak ruszająca wiosną ciemiężyca.
Ach, jakby co Miałam ostatnio namiary na pracownię ceramiki w Wejherowie, bo zbieram ryby. Płaskie, z zawieszką, najlepiej płastugi, ale inne też mile widziane. Jeszcze tam nie dotarłam
Myślę, że Twoje hortensje muszą się przystosować, daj im szansę.
Ogrodówki mają wiele zalet, są kompaktowe, zawsze zdobią, do końca. Nie pachną, wiem