Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

mirkaka 06:58, 04 lut 2023


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
Masz ode mnie kilka sadzonek tych starych ogrodówek, zaryzykuj i posadź jedna wiosną do gruntu, w zaciszne miejsce, i na kolejną zimę nie okrywaj. Zobaczysz czy będzie kwitła.
Najgorsze dla nich są majowe mrozy, szczególnie po ciepłej zimie.
Moje teraz mają już spore pąki, ale tak jest zawsze, a mimo to kwitną, najgorzej jak w maju jest mróz.
Też mam obawy co pod tymi liśćmi się dzieje, myślę że jeśli już tak zabezpieczyłaś to chyba trzeba do maja je tak przetrzymać?? Bo pod tymi liśćmi pąki są wydelikacone i majowe przymrozki na pewno je załatwią jeśli je odkryjesz.

Rozumiem Gruszkę, ja też nienawidzę okrywania, przestałam kilka lat temu okrywać róże, nawet ich nie kopczykuję,a hortensji nie wyobrażam sobie okrywać, za wielkie, zresztą jak kilka lat temu były majowe przymrozki, to okrywanie, polewanie wodą nic nie dało, pąki i tak przemarzły.
Trudno, najwyżej nie zakwitną albo kwiatów będzie mniej
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
ewsyg 16:41, 04 lut 2023


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11865
Początkowo okrywałam rośliny, zwłaszcza róże. Teraz zrobiłam się leniwa. Wychodzę z założenia, że niech zostaną odporne rośliny. Najbardziej żal mi jest zawiązków owoców. Warzywa można okryć agrowłókniną.
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Ewik 18:25, 04 lut 2023


Dołączył: 19 gru 2013
Posty: 5292
Przyłączę sie do zachwytów na hortensjami , są cudne.
____________________
Ewa * Ogródek z futrzakami i kamieniami
Mgduska 19:26, 04 lut 2023


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Matko, słuchajcie, ja nic nie okrywam, na jedyną ogrodówkę mam tylko nałożony stary wiklinowy koszyk. Tą hortensję chyba niepotrzebnie kupiłam, bo od czasu zakupu nie kwitła ani razu. Być może zmienię jej miejsce, może jej się poprawi.
Róże kopczykuję, ale to żadna różnica, czy kompost sypać płasko, czy w kupki. Na wiosnę rozgrabię i tyle. Jeśli mi jakaś wypadnie, to bez żalu, bo takie, które źle znoszą zimy potem słabo kwitną, więc nie nadają się na moje warunki.
Chyba nie mam zdrowia do okrywania, zima trwa u nas za długo. Sąsiedzi owijają białą agrowłókniną wszystkie hortensje (nawet bukietówki) oraz robią specjalną konstrukcję na palmę - wszystko mają we frontowym ogrodzie. I powiedzmy szczerze - bardzo krótko ten ogród wygląda ładnie.
Jest natomiast gigantyczna różnica w mikroklimacie, który tworzą korony drzew - pod nimi jest zawsze cieplej.
____________________
Sałatka pokrzywowa
Magara 23:49, 04 lut 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
W pełni się z Magdą zgadzam
Agro do okrywania już nie używam - mam hortensje ogrodowe, opatulałam je swego czasu bardzo pilnie, pod koniec kwietnia te białe bałwany mnie denerwowały na wysprzątanych rabatach, zdejmowałam, przychodziły majowe przymrozki i z kwitnienia i tak były nici... Nie okrywam już. Rosną bo rosną, mam do nich sentyment a jaki będzie ich los to się okaże
Okrywałam też agro młode drzewka owocowe w pierwszym roku po posadzeniu i młodą magnolię - sukienki wszystko miało poszyte Ale z sukienek wyrosło więc też zaprzestałam
Jedyne co robię to zbieram odpady iglaste i stroisze robię przy różach i najmłodszych roślinach - ale to chyba bardziej ma uspokoić moje sumienie niż pomóc przetrwać roślinom mrozy
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
lilarose 00:28, 05 lut 2023


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
dziewczyny, najważniejsze, to zgodnie z sobą i pod siebie- ja mam duże krzewy hortensji ogrodowych i lubię ten słodki róż zdobiący działeczkę. To jest najdłużej kwitnący kwiat w moim ogrodzie, więc niełatwo mi z niego zrezygnować. Kokony na nich w ogóle mi nie przeszkadzają - zwłaszcza, że:
1) niemal wszyscy w ogrodzie takowe na hortensjach mamy
2) nie bywam zimą na działce, więc w zasadzie ich nie oglądam
3) temat odkrywać/ zakrywać hortensje jest jednym z najbardziej sensacyjnych motywów wiosennych - telefony: "Kaśka, okryte masz hortensje? jak myślisz, będzie mróz w nocy? jechać i okrywać czy nie?" To wzmacnia naszą wspólnotę, nie mogłabym z tego zrezygnować
____________________
Kaśka działeczka w dużym mieście Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD: ogród przy domu działkowca
sylwia_slomc... 09:55, 05 lut 2023


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
Magara napisał(a)
W pełni się z Magdą zgadzam
Agro do okrywania już nie używam - mam hortensje ogrodowe, opatulałam je swego czasu bardzo pilnie, pod koniec kwietnia te białe bałwany mnie denerwowały na wysprzątanych rabatach, zdejmowałam, przychodziły majowe przymrozki i z kwitnienia i tak były nici... Nie okrywam już. Rosną bo rosną, mam do nich sentyment a jaki będzie ich los to się okaże
Okrywałam też agro młode drzewka owocowe w pierwszym roku po posadzeniu i młodą magnolię - sukienki wszystko miało poszyte Ale z sukienek wyrosło więc też zaprzestałam
Jedyne co robię to zbieram odpady iglaste i stroisze robię przy różach i najmłodszych roślinach - ale to chyba bardziej ma uspokoić moje sumienie niż pomóc przetrwać roślinom mrozy

Pamiętaj, że tak naprawdę w każdej młodej roślinie najważniejszy jest korzeń, jeśli on przetrwa to nawet gdyby góra wymarzła roślina i tak odbije od korzenia( chyba, że wymarznie poniżej szczepienia)
Więc te stroisze z igieł i liści nie są takim złym pomysłem
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Szymka 17:50, 05 lut 2023


Dołączył: 20 lut 2021
Posty: 881
lilarose napisał(a)
dziewczyny, najważniejsze, to zgodnie z sobą i pod siebie- ja mam duże krzewy hortensji ogrodowych i lubię ten słodki róż zdobiący działeczkę. To jest najdłużej kwitnący kwiat w moim ogrodzie, więc niełatwo mi z niego zrezygnować. Kokony na nich w ogóle mi nie przeszkadzają - zwłaszcza, że:
1) niemal wszyscy w ogrodzie takowe na hortensjach mamy
2) nie bywam zimą na działce, więc w zasadzie ich nie oglądam
3) temat odkrywać/ zakrywać hortensje jest jednym z najbardziej sensacyjnych motywów wiosennych - telefony: "Kaśka, okryte masz hortensje? jak myślisz, będzie mróz w nocy? jechać i okrywać czy nie?" To wzmacnia naszą wspólnotę, nie mogłabym z tego zrezygnować


Ja jako posiadaczka ogródka działkowego podpisuję się pod wszystkimi punktami
Położenie geograficzne też ma tu duże znaczenie. Na Lubelszczyźnie warto okrywać jak chce się mieć kwiaty. Wiosną odkrywam, a przed zapowiadanymi przymrozkami okrywam na noc.
____________________
Kasia , okolice Lublina Ogród ciągłych zmian
sierika 18:21, 10 lut 2023

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 576
Doczekałam sięmoc tematów z okrywaniem, chęcią i niechęcią do tego procesu/M okrywa 6m araukarię/ ja czuję nieodpartą niechęć do okrycia czegokolwiek.
A propos temat pączków zbliża się, przyjemniejsze to niż okrywanie.
____________________
EwaSierika
vita 22:47, 11 lut 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
sierika napisał(a)
Doczekałam sięmoc tematów z okrywaniem, chęcią i niechęcią do tego procesu/M okrywa 6m araukarię/ ja czuję nieodpartą niechęć do okrycia czegokolwiek.
A propos temat pączków zbliża się, przyjemniejsze to niż okrywanie.


Toś Ewuniu podsumowała dyskurs o okrywaniu: sześciometrowa araukaria, rok w rok! Sześć metrów wysokości, to dopiero jest wyzwanie. Tu potrzeba determinacji. Na takie okrywanie na pewno nie byłoby mnie stać. W moim zasięgu są niewielkie krzewy pozbawione liści, jesienią, kiedy już mało roboty w ogrodzie. Parę lat temu, za cynkiem danym od Filomeny, zakupiłam po złotówce jutowe worki po brazylijskiej kawie. Stylowo wyglądają jako osłony, chociaż akurat ja nie muszę się maskować z tandetą.

Dzięki Mirka, że przypomniałaś mi zalety kaszubskiej hortki. Odporność ich mi umknęła.

Za Szymką: na Lubelszczyźnie warto okrywać

Ewa, chwilowo różanej konfitury zabrakło. Słyszałam o nasionkowym spotkaniu
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies