Ta piwonia ledwo na nią wygląda, ale to P.lactiflora 'Early Winflawer'. Efektowna, zdrowa i żywotna piwonia. Bardzo ją lubię za zwiewnosć, delikatność no i te maleńkie pojedyncze kwiatki.
Jeszcze koperkowa o pełnych kwiatach, późniejsza od gatunku, mam średnie co do nie odczucia.
Moje bergenie chyba już były w tym ogrodzie zanim ja zaczęłam o niego dbać. Są niby ładne, nic ich nie zżera ale takie zwyklaki. Czas się z nimi pożegnać
Storczyki cudne tfu tfu A nie wiesz może czy tych piwonii drzewiastych nie można by ciąć i jak to ewentualnie robić i kiedy? Bo Ta u Agi jest wyższa od niej i połyka rodki, a Aga chyba rodki woli .
Wszystko zależy od tego, czy tzw. zwyklaki wspierają kompozycje w ogrodzie, czy też zajmują miejsce. A ogród się zmienia i potrzebuje nowych przestrzeni, jak czujesz, że zrobiły już swoje, żegnaj bez żalu Co ja pożegnałam, chociaż z żalem? Dwa rabarbary ozdobne, zielone, musiałam posadzić w ich miejsce hortki od Mirki. I tak to się plecie )
Kamasje qamasch, sądziłam, że nie dadzą u mnie rady, ale wychodzą i kwitną niezawodnie. Próbuję dosadzać do nich śnieżyce letnie i szachownice kostkowate. Piwonia nie pachnie, ale jaka piękna