Masz zdecydowanie więcej szczęścia w uprawie tej wredoty, derenia kanadyskiego
A kopytnik, chociaż ładny, nie do Twojego ogrodu, potrzebuje dużo miejsca, chociaż? W kątach, gdzie nic nie chce rosnąć? Sangwinaria robi wrażenie, mam nadzieję, że się zadomowi.

Moje ubiegłoroczne uprawy pomidorów w donicach. Może nawet sprzed dwóch lat?
Na pocieszenie wklejam, pogoda fatalna i niewiele można zrobić w ogrodzie. Siać będę dopiero w marcu, kupiłam nasiona kobei, kiedy powinno się ją wysiać?

Uroczo te uprawy się prezentują Sangwinarie już gdzieś chyba widziałam na fotkach, pewnie nawet u Ciebie. Śliczna roślina, w jakim terminie ona kwitnie?

U ciebie nawet uprawa pomidorów prezentuje się elegancko . Fajne są te kręcone podpory.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Uroczo te uprawy się prezentują Sangwinarie już gdzieś chyba widziałam na fotkach, pewnie nawet u Ciebie. Śliczna roślina, w jakim terminie ona kwitnie?

Wcześnie, chyba w kwietniu. Gatunek szybko sypie płatkami, odmiana dłużej utrzymuje kwiaty.

Joku napisał(a)

U ciebie nawet uprawa pomidorów prezentuje się elegancko . Fajne są te kręcone podpory.

To był początek lata, jeszcze przed chorobami grzybowymi, jak pomidory zaczynały chorować (opryski z mlekiem średnio się sprawdzały) to i kręcone podpory traciły na atrakcyjności

Popatrz na sarracenię, w OB Roma, rosły tam w małym bagienku,



a tu na moim parapecie.





Nie spodziewałam się, że zakwitnie po roku, że w ogóle zakwitnie. A tu taka niespodzianka.
Podlewam często, tylko deszczówką, do podstawki też, nawożę muchami he he. Dzisiaj włożyłam dwie, takie w hibernacji, bo nie ma co liczyć, że same siądą na przykrywce liścia. Latem roślina stała na zewnątrz i sporo owadów schwytała, widać to na liściu z lewej, taka czarna smuga. Muszę obmyślić jakieś przenośne, ładne bagienko dla niej

No proszę kolejny rarytasik u Ciebie. Nie znam drugiego ogrodu w którym bym spotkała tyle ciekawostek botanicznych. Jeszcze Kondzio też ma dużo ciekawych roślin, ale na forum bywa teraz sporadycznie.

Protea królewska, od nasionka z zeszłego roku. W pomieszczeniu jest stała temperatura 10 stopni, służy roślinie. Wolno rośnie, ale tak naprawdę nie znam tempa jej wzrostu. Bardzo podoba mi się ta karminowa łodyżka i skórzaste listki. W tym wypadku nie ma co liczyć na kwiaty, zresztą roślina w naturze to okazały krzew, potrzebuje też dużo światła o co u nas trudno w okresie zimowym.




Ten z kolei krzew to ostatni mój nabytek. Loropetalum chin. 'Red Blush'. Jak zobaczyłam te kolory, no, musiałam kupić Jak przywiozłam go do domu miał jeszcze resztki kwiatów, podobnych w budowie do kwiatów forsycji, tylko w jaskrawym biskupio- różowym kolorze.



Mam plan aby umieścić go w miedzianej, dużej donicy. Identyczne podstawki już mam No i krzew Donicę się zrobi.



Dobrze przezimował, to roślina zimozielona, lubiąca kwaśne podłoże, musi nabrać sił. Jest kolorystycznie tak atrakcyjny przez cały sezon, nie tylko jesienią. Osiąga do 1,5 metra wysokości, ale niekoniecznie u nas.

Wygooglałam sobie te jego kwiatki, kolor świetny, daje po oczach, ja trochę mam problem z zestawianiem takiego odcienia. Z rodkami wiosną w podobnych mocnych barwach też mam problem, ale tak je lubię jak kwitną, że w zeszłym roku nowych nasadziłam.

Te kwiatki są niewielkie i tym jaskrawym kolorem pięknie podbijają bordowe listki.