Wiunia, tak właśnie myślałam, że poprowadzisz

ciekawa jestem, jak sobie poradzi, mimo że w twoich okolicach ciepło, opatulić chyba musisz, tak, jak róże na pniu;
co do moich irg, nigdy ich nie okrywałam, radzą sobie same, ponadto w tylu miejscach same się posiały i wyrosły, że chyba są odporne i mocne i u ciebie moim zdaniem też sobie poradzą

jakby co, mam nadwyżki i jak zbłądzisz w moje okolice to mogę ci dać