Borbetko ,Anulko, Kasiu, Ewuniu faktycznie dziś całe przedpołunie i trochę więcej

pracowaliśmy z M na całego, nie robiłam fot, bo to zwykła dłubaninka czyli koszenie, podkaszanie, pielenie, sadzenie (clematisy szt 4, hosty szt. 6, piwonie szt.1) przesadzanie (winobluszcz trójklapowy szt. 1) eksmisja clematis "President" i NN-słabo rósł chociaż dość dobrze kwitł

) , dołowałam, tzn. wysadzałam z doniczek do gruntu, chyba żle się poprzednio wyraziłam

róże na pniu szt. 2, więc same widzicie nic ciekawego. Mam nadzieję, że wiosną mnie zaskoczą roślinki i ładnie bujną
Czy można hostom obciąć teraz te brzydkie liście? (tym które dziś sadziłam?) Pytam , a już to zrobiłam i boję się, że to był zły pomysł

ale tak szpeciły, że aż
Ewuniu róże wysadziłam do gruntu z donic, bo dwa lata z rzędu wnosiłam je do domu do nieogrzewanej łazienki i jakoś dawały radę ale za każdym razem wpadał: przędziorek, wypuszczały długie cienkie i blade gałazki i wiosną zawsze były takie jakies osłabione, postanowiłam wkopać do gruntu, a koronę owinąć na zimę włókniną(miejsce szczepienia) zrobię takie głowy na pniu

, kiedyś widziałam chyba w "Maji..."jak pewna ogrodniczka opowiadała, że tak właśnie robi i udawało się

Zresztą to samo muszę zrobić z irgą szczepioną

podobno inaczej wymarznie

Jak się uda będę bardzo szczęśliwa, ponieważ te róże to moję pierwsze kwiaty jakie pojawiły się w ogrodzie i na dodatek prezent