Debro, mnie może nie pochłonęła, lecz Męża owszem - stanął kompostownik, trwają prace przy budowie tarasu. Niestety, zdjęć żadnych nie mam, gdyż na działkę wybrać się nie mogłam, a Małżonek nie miał do tego głowy
Nie wiem jaka pogoda była ostatnio w Stolicy lecz u nas nieciekawa. Burza za burzą, wczoraj i przedwczoraj deszcz. Coś okropnego!
Może w najbliższych dniach coś się poprawi i wreszcie się wybiorę.
Mąż zajmował się również przygotowaniem "infrastruktury" działkowej - stół i ławka z odzysku, granitowa kostka od taty na obrzeże rabaty.
Ja znów zastanawiam się co zrobić z roślinami, które już mam - co rusz wpada mi do głowy inny pomysł, zwłaszcza w odniesieniu do kosaćców, które nie są moimi ulubionymi kwiatami a których mam sporo.
Zagwozdkę mam również z latarnią w rogu - chcę ją nieco przesłonić a jednocześnie muszę pozostawić do niej dostęp ponieważ każdy w naszej części ogrodu, kto ma jakikolwiek problem z elektrycznością na działce, pierwsze kroki kieruje właśnie w stronę naszej latarni
Wczoraj wybraliśmy się w przerwie między deszczami na najbliższy nam ogród działkowy. Niestety ceny tutejszych działek były poza naszym zasięgiem. Ogród bardzo zadbany, choć działki mniejsze niż w naszym.
ROD "Relaks"