Witajcie Kochani po przerwie
Choroba starszej Córeczki na szczęście już za nami. To była typowa wirusówka - blisko 40 stopni gorączki i żadnych innych objawów. Potrzymała nas tak od czwartku do poniedziałku i sobie poszła, na szczęście!
Marcelka szczęśliwa, bo jeszcze może przez te kilka dni chodzić do ukochanego przedszkola. Ja na nowo mam głowę do prac działkowych
Wiem, że ten kawałek ziemi wygląda niepozornie, ale uwierzcie mi, że przekopywanie się przez perz to nie tylko zajęcie ciężkie i żmudne ale i bardzo czasochłonne, więc jestem dumna i z tego. To oczywiście nie wszystko - będę przekopywać jeszcze do wisienki, wzdłuż płyt oraz po drugiej stronie ścieżki.
Plan w odniesieniu do tego miejsca jest taki:
Dosadzam tu róże różowe, niebieskie i białe, które mam na działce. Altankę chciałabym lekko przesłonić albo białą pnącą różą (jaką?) albo clematisem. Mam wątpliwości co do wypełnienia luk między płytami ścieżki. Jeśli nie trawa to co? A jeśli trawa, to rabata musiałaby być z kancikiem, prawda? Nic innego to nie pasuje bo będzie za dużo "atrakcji".