Małgosia, dzięki, że zaglądasz i pomagasz

Ja teraz myślę odnośnie tego miejsca:

(zmodyfikowałam ścieżki, o jedną mniej )

Próbuję coś zrobić z tym miejscem. Jak planowałam, to wszystko mi się wydawało super, a teraz g...ucio Chodzi głównie o to miejsce pod sosną na środku - po lewej pomiędzy nią a tą drugą w tle (pomiędzy nimi będzie hamak, dojście z prawej strony będzie do niego, gdzie widać takie wcięcie jakby) są posadzone 3 hortensje Pinky Winky, w półkolu lekkim. A lekko po prawej, blisko ścieżki, są dwie róże Bonica, i tam gdzie widać doniczkę (no trochę w prawo od niej) myślałam, aby dosadzić trzecią różę. Ratunku

Przy hamaku widziałabym raczej rośliny miękkie w dotyku
A jak z żyznością podłoża i światłem pod tym sosnami, bo róże są wymagające, no i jeszcze woda.
Na Twoim miejscu zebrałabym te wszystkie róże i wysadziła je na tę rabatę trapezowatą, widoczną na pierwszym planie zdjęcia.

A co zamiast nich dać? Tam jest mało miejsca, szerokość między sosną a ścieżką to nie więcej jak ok. 1,2 m. A róże chyba nie dosięgłyby do hamaka, no chyba że jakieś potwory by z nich wyrosły Co do warunków, to półcień (czy jasny cień? bezpośredniego słońca prawie nie ma, tylko takie prześwitujące przez gałęzie) i średnio sucho, ale bym nowej gleby nasypała w razie potrzeby (pod różami jest taka bardzo dobra).

Przyniosłam pomoc

https://www.ogrodowisko.pl/watek/3358-pojedyncze-pytania-na-temat-projektowania-rabat?page=11

Ale się u Ciebie dzieje! Poczytam wieczorem

Tymczasem u siebie nic już nie mogę napisać, bo mój wątek został zablokowany, jako że jakoby wklejam zdjęcia z netu...? Ech. Jakoś mi przykro. Trudno. Pozdrawiam, a.

Już jest odblokowany, po moderacji. Mnie jeszcze bardziej przykro.

kachat napisał(a)

...
Kociki się rozbestwiły i przyłażą na śniadanie, obiad, deser, podwieczorek i kolację, wiecznie nienażarte, zwykle z rana przyklejają się nosami do szyby i się na nas gapią, aż miseczka się napełni :[ Potfory jedne... A na fotach czekają właśnie na przegryzkę (nie patrzcie na kitekata, to syf nie jedzenie, ale niestety kociki były głodne a w okolicy nic lepszego w sklepach nie było )

Hahaha, syf nie syf ale kotkom chyba smakuje
słodziaki a nie potwory widzę, że wolno im chodzić po wszystkim

ja bardziej niż na kitkat, to zwróciłam uwagę na atrybuty wskazujące na pozostawanie w objęciach okropnego nałogu oraz, że są sadzonki i natargane jakieś grzyby

kachat i jak tam po weekendzie? jeszcze wracasz na wieś?

Gardenarium napisał(a)

Przyniosłam pomoc

https://www.ogrodowisko.pl/watek/3358-pojedyncze-pytania-na-temat-projektowania-rabat?page=11

Danusiu, dziękuję Wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć Przemyśliwuję teraz

Agatka, ja po weekendzie i koszmarnej drodze powrotnej do miasta próbuję dojść do siebie Wracam na działkę pewnie znowu za kilka dni na ostatnie kilka dni - mózg mi się ostatnio przegrzał od myślenia i ostatni dzień pobytu zamiast sadząc spędziłam snując się bezmyślnie od krzaka do krzaka i gapiąc się pustym wzrokiem na swoje "dzieła"... Wyglądałam jak zombie jak nic ;/ Więc troszkę mi jeszcze zostało.