jolanka napisał(a)

Gosiu, pozdrawiam świątecznie

U mnie mróz też poszalał. O 6 -tej było -5 Jeszcze nie zrobiłam obchodu, trudno, nie chcę się denerwować

Jolu ja okrywałam o 1 w nocy , połozyłam się spać o 3 a o 6 już wstałam żeby zobaczyć jak na dworze. I naprawdę jestem przerażona i strasznie mi szkoda roślin.

Ale jeszcze 2 takie noce przed nami
W środę i czwartek

Gosia u mnie to samo podobno nawet śnieg ma u nas być .... Jakie straty będą, to jeszcze się okaże niestety....

U mnie chociaż trochę rośliny śniegiem przykryte, a mróz był -5.

Gosiu, współczuję! Żal roślin! Mam nadzieję, że wszystkie się pozbierają!

Małgosiu - przykro, że ten mróz dopadł ogród. My też ze strachem co rano patrzymy w okna. W tamtym roku około 17 kwietnia też nam mróz pozałatwiał wiele. Brzoskwiń nie było wcale.
Doświadczenia w tej kwestii nie mamy dużego, ale wiem, że większego mrozu trzeba na zawiązki a mniejszego na kwiatki. Nie wiem jak u Ciebie były drzewka zaawansowane.
Trzymam kciuki