Oj daje się ten upał we znaki Agnieszko, daje. Roboty , nie tylko te oczkowe, idą w ślimaczym tempie. Większość prac ogrodowych odkładam , tych w gospodarstwie się nie da. Przy tej pogodzie człowiek zdycha.

U Basi/Gobasi już po... u nas dopiero połowa.

Chyba się im u mnie podoba- w tym roku gąsienice w hurtowych ilościach...

W mojej okolicy już dawno po żniwach. Zboża podobno wyjątkowo mało. Na polach została tylko kukurydza a tej też niewiele. Miejscami Pola są w połowie puste bo przez te upały nawet nie wyrosła.

Gąsieniczki są świetne. Chyba zacznę uprawiać koper włoski .

Kurcze muszę swój koper pooglądać tylko, że mój już zasuszył sięAle posiałam kolejny

Nie wiedzialam ,że ty Aniu też rolniczka ?:

O tak!! upały daly się we znaki..
U mnie po żniwach (zboża mamy nie tak dużo)...ale czekaja już w kolejce sianokosy,tylko patrzeć jak kukurydza będzie dobra do zbioru...i tak w kółko Panie Macieju

Ależ masz szczęście To gąsienica pazia królowej. U mnie na działce był tylko raz
Wpadłam zobaczyć jak postępy w pracach nad stawem. Ładne kamyczki

Aniu czytam, że zmęczona jesteś. Wcale się nie dziwię w taką pogodę tyle naraz musisz ogarniać. Żniwa, oczko, ogród i dom. Przy tej suszy i upałach, to mordęga. Byłam u mamy, też zarośnięta, nawet kosić nie ma jak, bo rano rosa, potem upały, a wieczorem krwiożercze komary rzucają się chmarami na ludzi.
Podobno jeszcze tylko ten tydzień taki ma być gorący.
Pozdrawiam.