Basiu witam Cię serdecznie Dziękuję za miłe słowa choć nie wiem czy zasłużyłam. Staram się jak mogę ale do wygranej wojny daleka droga. Narazie zadowalam się wygranymi bitwami , pomalutku do przodu. Mam i chwilę zwątpienia i złości na siebie za pomysł z ogrodem. Ale później przychodzi wschód słońca i poranna kawa na huśtawce... i śpiew ptaków... i wszystko nabiera znowu sensu.

Trawy zaczynają kwitnąć

Nawet nie wiesz jak oczka zazdraszczam, ale też mam jedne łapki i raczej u mnie to się nie ziści. Za to będę podglądać życie w Twoim

Mam dokładnie tak samo. Pozdrawiam.

Aniu, pokazalabys prosze jak wyglada twoj klon strzępiastokory?

Mam chyba taką samą.Ale nie wiem co to jest ?

Marto, bardzo proszę- mój strzępiastokory w całej okazałości. Sorki za jakość ale mam tylko telefon do dyspozycji.