Wiesz Elu, wydaje mi się że bez względu na to czy jakieś działania były zamierzone czy nie, fajnie patrzeć jak natura korzysta z efektów. I fajnie jak takich obserwacji można dokonywać w swoim ogrodzie. Dla mnie ogród to życie, od tych maleństw w glebie czy ściółce po te większe istotki dające tyle radości z obserwacji (płazy, gady, ptaki, drobne ssaki).
Kamilo u mnie w tym roku strzępiastokory też krótko cieszył kolorkiem. Późno nabrał barw, po czym dosyć szybko zrzucił liście. Myślę, że tegoroczne olbrzymia susza i upały dały mu się we znaki.
Fenkuł...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Co do sałaty to się nie wypowiem, bo u mnie nigdy nic jej nie zjadło.
Co do reszty- to nie, nie, nie... własnie tak się umawiałyśmy. Tylko po fakcie próbowałaś zmienić zasady gry i opóźniła się realizacja zobowiązania. A kac moralny trawił moją głowę. I mam nadzieję, że będzie się rozrastać. Nadmiar będę puszczać dalej.
Buziaki dla Wszystkich.
No własnie Moniu, czasem zachwycam się czyimiś wymuskanym ogrodem (naprawdę szczerze) ale wiem, że na co dzień potrzebuję czegoś innego.
Słonecznik sieję zazwyczaj w takiej ilości, aby po odliczeniu na kwiat cięty zostało ponad 100 szt dla ptaków. Jak skończą zaczynam dokarmianie w karmnikach.
Cebulowych tez nie wsadziłam. Dzisiaj trochę wolnego, więc teoretycznie bym mogła, ale tak wieje że masakra. Dałam sobie spokój. Mam cichą nadzieję, że pogoda jeszcze pozwoli coś zdziałać.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Sylwio, 11. listopada miałam gąsienice na jarmużu i zero kopru dla tychże. Bo koper mam a jakże mały i też dla siebie.
Ew. pokrzywami mogłam się podzielić.
Lubię naturę - to walka o przetrwanie.
U mnie ptaki mają dostatek łąk i nasion (mieszkam w "zacofanej" okolicy) a i tak wolą czasami delikatesy w mnie w ogrodzie.
Ale jakoś się próbujemy zorganizować w tym naszym ekosystemie. Nie narzekam. Ptaków zasadniczo nie dokarmiam (czasami, sporadycznie, musi być wszystko pod śniegiem i skute lodem) a Bogdzia mówiła, że tyle ptaków co u mnie to ona w życiu nie widziała. Raczej chyba o słyszenie chodziło, bo ich nie widać tak bardzo.
W dużych ogrodach łatwiej tworzy się takie ekosystemy przez zaniechanie właśnie. Co Anka nazywa, że u niej jest bałaganiarsko (oby tylko takie bałagany były). Ale o to właśnie chodzi w tych naszych bałaganach ogrodowych.
Ewo bardzo chciałabym dojść do takiego etapu. Sadzę rośliny 'pod ptaki' tzn owocujące różnej maści. Ale są jeszcze w większości młode i nie jest ich jeszcze na tyle dużo żeby starczyło ptakom. A u mnie dookoła tylko pola uprawne.
Nie Ewo, nic w ogrodzie nie podziałałam dziesiaj. Po bardzo intensywnym weekendzie w terenie dzisiaj czas na ogarnięcie domu i dokończenie przetworów (dynia). Choć pewnie gdyby nie te okropne wiatrzysko to poszłabym sadzić.
PS No poza jednym drobnym epizodem oczkowym- musiałam opuścić niżej donice z Pontederiami. No i do najprzyjemniejszych rzeczy brodzenie w wodzie w taka pogodę bez woderów nie należało.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Brak tych łąk w mojej okolicy, mam jak Ania wkoło pola, drzew mało to się na zimę do nas zlatują. Masę roślin, ogniki, irgi, żurawina, berberysy, jabłonki rajskie, jarzębiny dla ptaków właśnie. Nie wszystko jeszcze rodzi no i do wiosny dla tej ilości ptactwa to za mało.
My już dokarmiamy bo szukały w karmnikach od dawna. Co dzień wyjedzone to co zapodam.
Aniu też by mi się przydała taka pomoc z pilarką. A tak jedną olchę próbuje wykopać z korzeniami. I nie jest to jakieś duże drzewo, żebyś nie myślała. Na razie olcha górą.
Anuś - mój strzępek jakoś mało liści miał, do tego wychodziły mu jakies czarne plamy i one usychały
podlewany był tak jak i inne rośliny, zresztą podobny problem mam za acer circinatum
nie wiem czy im coś w glebie nie pasuje czy coś
zasilane jesienią zeszłego roku i wiosną i później w ciągu roku też jak i inne roślinki
zobaczymy co przyniesie następny sezon
ale jestem zawiedziona bo liczyłam na super kolory na obu a dostałam figę z makiem