A to w takim razie ja też się zaczynam cieszyć, bo u mnie w tym roku stadko wróbli, a jaki harmider robią przy karmikach, aż przyjemnie na serduchu się robi, jak się to słyszy oprócz wróbelków są sikorki, dzwońce i ptaszki, których nie znam, a zdjęcia im nie potrafię zrobić... no i bażanty pod karmikami wydeptane miejsca mają... na pewno w tym roku mam więcej ptaszyny, bo i karmiki codziennie uzupełniam
Toszce pewnie chodzi o to, że mazurki są podobne do wróbli i często są są z nimi mylone, ja swoje ptaszki podglądam jak się da i jednak cały czas mazurki widzę.
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Aniu Aneczko, wypada jeszcze życzyć szczęścia w Nowym Roku? Nawet jeśli już nie, to i tak życzę. Przeczytałam o potrzebie odkażania karmników. nie miałam pojęcia, że trzeba. Zdjęcia cudne, w planach nie pomogę, choć niezmiennie Ci kibicuję. Wróbelki u mnie na wsi są...jeszcze. I bardzo mnie cieszą.
Elu bardzo ci dziękuję. Nazwa tym bardziej cieszy, że mam te azalie od zeszłego roku. Tylko moje to maluszki. Mam nadzieję, że kiedyś będą tak obficie kwitnąć jak twoje.
Ptaków dopiero się uczę, a w chwilach niepewności zwracam się o pomoc do Bożenki/Bogdzi (guru ptasiego)
Super to Moniu ujęłaś w słowa- łup na talerzu. Choć człowiek maksymalnie stara się zminimalizować ryzyko polowań przy karmniku, to w takich sytuacjach dyskomfort psychiczny się odzywa.
U mnie ptaków od groma- zwłaszcza sikor, mazurków i dzwońców. Stałymi bywalcami są też zęby, kosy i bażanty. Poszły już 4 worki słonecznika (nie licząc innych dodatków ) a gdzie do końca ... Jutro jadę po dostawę.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
U mnie Aniu karmniki stoją w pobliżu drzew z gęstymi, cienkimi gałązkami. Dla innych drapieżników to wystarczająca zapora. Dla krogulca jedynie utrudnienie. Ale obserwując podziwiam komunikację skrzydlatych maluchów- jedne jedzą, inne stoją na straży i w razie potrzeby wstrzynają alarm.
Aniu dobrze dziewczyny piszą, że wróble to rarytas w dzisiejszych czasach. U mnie mazurki.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Założenia krajobrazowe... jak to pięknie brzmi. Cieszę się Ewo, że krystalizuje mi się wizja ogrodu. Choć wiem, że do realizacji bardzo daleka droga. Nie ukrywam, że głównie przez koszty. Ale małymi kroczkami ...
Przy regularnym dokarmianiu co roku ptaszyny przybywa.
U mnie Moniko też bażanty mają wydeptaną miejscówkę na pokarm i korzystają z takiej stołówki. Ale wiosną stawiam im wiatę- już upatrzyłam miejsce. Mam nadzieję, że zaakceptują.
Romciu życzyć szczęścia zawsze wypada. Bardzo dziękuję i nawzajem, bo wiem że i u ciebie z problemami ten rok się zaczął.
U mnie wróbli nigdy nie widziałam odkąd tu mieszkam. Muszę zadowolić się mazurkami.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Wiata dla bażantów? - wow! ale będzie się działo
Ruch w mojej stołówce ptasiej też jak na Marszałkowskiej. Lubię je podglądać, choć zupelnie nie mam żadnej wiedzy ornitologicznej