Wróble wykończyły sroki, niszcząc im gniazda. Sroki to okropne szkodniki. Też przyczyną mniejszej populacji są zamykane śmietniki w mieście. Chociaż widziałam dosyć sporo w Łazienkach przy kaczkach się dożywiania
Ostatnio na wsi wyrzuciłam ziemniaki z obiadu do kompostu i się pokazaly. Trzeba je dokarmiać aby były.
U mnie bażantów dużo też dokarmiam. Jeżdżę pod Hale Mirowska i kupuje ziarna.
Gdybyś, przypadkiem, nie odczytała u mnie odpowiedzi, dlatego wklejam ja również u Ciebie.
Aniu, wiesz - teraz zwątpiłam, czy nie wprowadziłam Ciebie w błąd z nazwą tej azalii. Miałam dwie białe japońskie. Być może ta na zdjeciu to jest Schneezwerg. Schneeperle jest podwójna, czego nie mogę sie dopatrzyć na zdjęciu. Przekonam się wiosną. Pamięć bywa zawodna
Dobrej nocki
I jak cieszy taki ruch... Można się gapić godzinami.
Wiata mam nadzieję przypadnie bażantom spodoba, bo choć bardzo chętnie korzystają z dotychczasowej formy dokarmiania to przy dużych opadach śniegu jest problem .
Elu co do srok to oczywiście masz rację. Do dzisiaj mam w uszach krzyk pani rudzikowej jak wyciągała jej pisklaki. A gniazdo było na zadaszonym tarasie, kilka osób przy nim- nic nie pomogło.
Co do wróbli to z tego co wiem nie ma ich w mojej okolicy. Ale może kiedyś... Od kilku lat regularnie dokarmiam. Mam u nas na targu Pana Ziarenkowego i zniżkę za hurtowe zakupy. Ceny na szczęście duuużo niższe niż w internecie bo bym poszła z torbami.
Dziękuję i odpozdrawiam. Ale proszę o zostawienie jeszcze czegoś innego. (PW)
Elu czytałam, odpisałam- dziękuję.
Będę rozglądać się za Schneezwerg.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
A ja nie wiem co się dzieje u nas, na działce jesteśmy od piątku po południu do niedzieli wieczorem i tym razem mogłabym policzyć na palcach jednej ręki ptaki jakie nas odwiedziły, czyżby krogulec tak wystraszył towarzystwo? Karmniki pełne, jabłuszka naszykowane tylko stołowników brak I nawet na okolicznych drzewach pusto. Na spacerze widzieliśmy małe stadko (chyba dzwońców), ale u nas cisza kolejny weekend.
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
U mnie 3/4 ptaków zniknęło po sylwestrowych petardach. Po prostu, z dnia na dzień ich ubyło Nie wspomnę, że 1 stycznia żaden ptaszek nie dawał znaku życia. Nawet gawrony były wystraszone....
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
U nas po 1-szym stycznia stopniowo się pojawiały, potem było ich nawet sporo, teraz wszystko składam na karb drapieżnika, no chyba, ze stołują się na innych frykasach
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Moniu moje ptaszory jak zobaczą krogulca to chowają się, ale jak zniknie z horyzontu to na nowo jest gwar przy karmniku.
Iwonko niestety te bezmyślne strzelania w Nowy Rok nie tylko ptakom dają się we znaki.
Bożenko w mojej okolicy mam wrażenie, że ptaków przybywa. Ale tu nadal są krzaczory i zadrzewienia gdzie te maluchy mogą zakładać gniazda. Inna sprawa, że tak jak piszesz- mamy łagodne zimy, więc o te naturalne pożywienie łatwiej.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
U mnie też krzaczory i tereny nie ruszane na szczęście (jeszcze) przez człowieka. I maluchów dużo. Najwięcej gniazd u mnie w domu , pod dachem i ciągle się opamiętamy za późno, że trzeba wykończyć ściany szczytowe drewnem i załatać te dziury. Zawsze jest coś ważniejszego. A jak się przypomni, to nie ma jak, bo młode w gniazdach.