Nie pachnie..
U Makkasi też rośnie jak szalona... nie tylko u mnie. Kupowałam w Rosaplant, więc raczej pomyłki nie ma.
Tu są moje foto LFC wielkość do ludzika
Twoja faktycznie jakaś mizerna.. i nie chodzi o wzrost, ale o urodę kwiatów.. ba bardzo łądne i bardzo trwałe, w zeszłym roku sprawdziłam, że kwiaty trzymała przez miesiąc !!! Rekordzistka u mnie.. razem z Pashminą.
Swany mnie rozczarowuje. Nie tak sobie ją wyobrażałam. Teraz nie wiem co z nimi począć bo taki pokrój to raczej mi nie odpowiada. Może niekoniecznie na brzegu rabaty powinny być tylko jakos je wkomponować.
Dziękuję za to zdjęcie.
Ewo, moja Artemiska sadzona była jesienią 2014 r. Teraz osiąga rozmiar 100x100 cm (nawet poszłam i zmierzyłam ) i wymaga podpór, bo się rozpada pod ciężarem kwiatów. W zeszłym roku miała przerwę w kwitnieniu i miała może z 80 cm, w tym roku była ścinana na wiosnę do ok 25-30 cm, odbiła i zagęśiła się pięknie oraz tłoczy cały czas.
A poza tym dziękuję Ci, dobra kobieto, za miłe słowo za dużo deszczowych wieczorów nie życzę, ale więcej wolnych chwil - a i owszem
Można ja też do pająka porównac Jeżeli tylko te pędy wycinać prawie do końca - to może, ale wypuści pewnie nowe jeszcze dłuzsze. Spróbuję w tym roku zostawić jak jest i zobaczę czy wypuści na wiosnę boczny odrosty, chyba powinna? - pędy będzie miała jakby przygiete, cały czas na poziomo.
Czekam na zdjecie Zośki
Herzogin piękna, chociaż ona to wyjatkowo blada Czatuję na Henriette. Patrzyłam, że RS ma - może jak pojadę na weekend różany, to uda się ją kupić Jedziesz?
Jak nie pachnie, to rzeczywiscie moze LFC w nowym podgatunku róż parkowych
Czasem tak się zdarza, że róża nabywa nowych cech charakteru. Moze to zależy od zastosowanej podkłądki?... Karabela ma na przyklad Gospel, która okazała sie być pnąca. Możliwe, że u Ciebie jest podobnie. Moja jest bardziej książkowa - 50 cm dla róży miniaturowej w pierwszym roku jest ok.
Kwiat na moim zdjęciu jest w pełnym rozkwicie (sytuacja aktualna), jak się otwiera jest taki sam jak u Twojej.
Aha, moje LFC też są z Rosaplant.
A co do tego, ze pomyłki nie wchodzą w grę... Właśnie ta szkółka w swojej jesiennej dostawie do mnie wśród 12 róż wysłała 3 pomylone... Co wyszło oczywiscie dopiero na wiosnę. Na mojego maila w tej sprawie nikt nie raczył odpowiedzieć. To nie był mój pierwszy u nich zakup i wcześniej wszystko było ok, ale te transakcję do udanych nie zaliczam i zastanowię się czy jeszcze będę u nich coś zamawiać...
Trudno ją wkomponować w inne miejsce, niż na brzegu rabaty - to jest typowa róża okrywowa. Zostaw na razie jak jest. Zobaczysz w przyszłym sezonie jak wyglada i zdecydujesz. Ja swojej obcinać nie będę - liczę, ze wypuści boczne odrosty na tych biczach i będzie wtedy kwitła na całej długości. Czy mam rację się okaże
Gdyby wypuściła, byłaby szansa na gesty krzew. Spróbuję podobnie. A tymczasem będę dalej wczytywac się w wasze rozmowy na temat innych różyczek. Robią na mnie piorunujące wrażenie
Z powodu pokroju okrywowych stopniowo się ich pozbywam. Teściowa się cieszy
Jako szpaler róż za lawenda nawet fajnie fairy wyglada ale dla mnie to nie sa roze Ostatnie 3 fairy wykopię jesienią