Wieczorem najmilej siedzi się w ciepłym i przytulnym domku. Mnie się zdarza właśnie wieczorem wyskoczyć na kijki. Ale wtedy muszę się ograniczać do oświetlonych ulic.

Chodzę sama, eMa wiejskie "szuwary" nie interesują . Gdyby były takie rejony jak u ciebie to pewnie łatwiej byłoby go wyciągnąć.
Pracowita jesteś, sporo prac wykonałaś. Marcinki są fajne ale właśnie ten ich rozrost na boki przeraża. Kilkuletnią kępę trudno wykopać.
Z podczytywania wątków na forum pamiętam że dziewczyny uprawiają zimą sałatę w folii, szklarni. Chyba Karola/Ania ma doświadczenie.

I u mnie pogoda dopisuje też
Sałaty i szpinak teraz wysiane powinny wzejść, pod folią mają szanse przetrwać. Przykrycie, w wypadku spadków temperatur nie zaszkodzi.
Mnie też nie żal roślin, które słabo rosną, tym bardziej, że są szlachetniejsze zamienniki. Gdzie posadziłaś tego cisa?

Mirka to mialaś powera. Czy cieżko wykopać berberysy? Chce eksmitować z przedogródka 3 szt wiosną.
Bordowe dają kolor ale każdy jest innego gat. I mnie wnerwiają.

Zazdroszczę czasu na ogród ja jeszcze w pracy spędzam całe dnie.