Przykro czytac. Oby ten drugi klon dal sobie rade.

Karolcia Jak dlugo masz juz hakonki? Niedawno kupilam kilka sztuk, mizeroty takie jedne glupkowate...i sie zastanawiam, ile bede musiala na nie czekac

Jeden z moich klonów aklimatyzował się 3 lata, nic mu nie pomagałam oprócz podlewania. Przy klonach kompletnie nic nie robię i rosną.

Szkoda Twoich takie masz piękne. Mam nadzieję, że się obronią i będą cieszyć

Nie wiem wszystko pewnie zależy od warunków, u mnie są pewnie sprzyjające chorobom. Ktoś mi powiedział, że ma duże klony ale podlewa je previcurem systematycznie. To są wymagające rośliny.

Witold podejrzewam mógł być już chory jak go kupiłam, początkowo regularnie pryskałam Topsinem, ale później już nie. No i mam skutek. Choroby grzybowe załatwiają klony.Nie dbałam o niego jak należy i skutek jest marny.