Gosiek33 napisał(a)

Właśnie część pocięłam... przez Ciebie tak ciepło było

Miskanty tnę już docelowo. Rozplenicom na wygwizdowie zostawiam 1/3 badylków.Dotnę je w marcu.



Ranniki się dzisiaj pokazały.





Przebiśniegi jeszcze trochę i będą.

Milka napisał(a)

Zapisałam tytuł, obejrzę, ja rano. Ogądam na HBOgo lub Netflixie.
Tez masz cięcia, u mnie tez tak dużo, a to dopiero początek.

Opowieść podręcznej jest na HBOgo. Ciężki temat. Zwłaszcza dla kobiet. Ale zobaczyć warto. Od wielu lat żaden film mnie tak nie przejął jak ten serial.

Masz już krokusy? U mnie dopiero takie



Wierzbę Iwę trzymam tylko dla tego widoku

Agania napisał(a)

Haniu u nas dzisiaj ma 20 na plusie i słoneczko, sniegu już u mnie widać
Pozdrawiam właścicielkę pięknego ogrodu

U mnie było podobnie, ale niestety nie udało się podłubać w ogrodzie. A jutro ma padać.

Odhaczone rabaty
garażowa



maleństwo na przedpłociu




I wcześniej pokazana zegarowa. Krok po kroczku.

Trzeba już uważać na cebulowe. Tulipki tez wyszły na wierzch.




Odpozdrawiam serdecznie.

Ale ładne te ranniki (mimo tego, że są żółte, jakoś nie przepadam za tym kolorem, ale w tym przypadku bardzo pasuje).

popcorn napisał(a)

Też zaczęłam ciąć miskanty i bałam się ze za szybko. Pozdrawiam serdecznie!

Karola, mam ich tak dużo, że będę je cięła, cięła, i cięła. Cały główny ogród jest nieruszony.





Pszczółki stołowały się na ciemiernikach. Dobrze, że są. Pszczółki i ciemierniki.





Dwa lata temu ciemierniki mi się wysiały. Przeniosłam siewki w nowe miejsca. Podsypuję im skorupki jajek. Chyba im to pasuje.

Agatorek napisał(a)

Ale ładne te ranniki (mimo tego, że są żółte, jakoś nie przepadam za tym kolorem, ale w tym przypadku bardzo pasuje).

Wiosną musi być coś żółtego. Drobiu w postaci kurczaczków brak, to w zamian jest forsycja, jadalny dereń i ranniki. Te ostatnie to takie mikruski, ale o tej porze roku i takie wypierdki cieszą.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ja na razie zaczęłam przycinać drzewka i odkryłam wrzosy do ciecia traw jeszcze trochę czasu u mnie upłynie, bylinówki muszę wcześniej nim cebule powychodzą

Na tawlinie mam już listki.



Za tydzień pewnie zakwitną derenie jadalne, bo pączki już pokazują kolorek, a cebulowe wszystkie wylazły. Spiętrzenie się zrobiło. Część bylin wycięłam już jesienią, część w styczniu. Najwięcej mam krzewów i traw do cięcia.

Taaak, u Ciebie Haniu zawsze wszystko jest o jakieś 2 tygodnie do przodu. Nie mniej jednak ja też powolutku zaczęłam porządki. Dziś podczas spacerków udało mi się wyciąć trochę traw i bylin .
Wierzbę Iwę mam i ja i lubię te kotki. Ale będę ją usuwać bo po pierwsze strasznie się zestarzała i mimo drastycznego, zeszłorocznego cięcia nic jej się nie polepszyło a po drugie bardzo się przechyliła i aktualnie rośnie pod kątem 45 stopni. Nie będę za nią tęsknić.

Też zaczęłam ogarnianie ogrodu i jadę wszystko po kolei, przynajmniej tam, gdzie da się wejść. Naaaareszczie można się wyżyć. Haniu gaury okryłam na zimę świerkowymi gałązkami i sprawdzałam, są zielone. Ale chyba jeszcze trochę potrzymać to okrycie?

alez masz juz wiosne Haniu.
tego wiaza jednak bede probowac podklejac, bardzo niefortunnie sie rozpolowil pien, jak ktoras z galezi przytne ta druga tez sie ulamie pod ciezarem

do Opowiesci podrecznej dlugi czas podchodzilam, zbieglo sie to z wygranymi wyborami przez jedynych niesłusznych i ich podejscie do wielu spraw, z ktorymi nie zgadzalam sie, nie zgadzam i nigdy nie zgodze. kiedy siostra mi polecila ten film stwierdzilam, ze nie chce sie jeszcze bardziej dolowac i nakrecac. wystarczy ze i tak zycie jest nieciekawe a atmosferka ciezka. w koncu sie przemoglam i wciagnelam. na poczatku niezly dol ale przekulam go w cos pozytywnego, swiadomosc ze nie mozemy dopuscic by w naszym kraju takie sytuacje byly na porzadku dziennym i warto walczyc z oszolomstwem.