Basia_KRK napisał(a)

Hehehe, białe to 'Niveum' niska odmiana, delikatnie rośnie, mam u siebie, dopiero po kilku latach zaczyna sie ładnie rozrastać.

Basiu, z roślinami do cienia nie mam doświadczenia. Cieniste miejsca w ogrodzie pojawiły się rok temu. Uczę się, eksperymentuję, z pewną niesmiałością. Sama jestem ciekawa efektów.

Brunnery i tiarelle rosną dobrze. Mam tylko nadzieję, że epimedium nie okaże się zbyt delikatne.

Aktualny stan amsonii.



Robię eksperyment z pszoniakiem alliona. Kolor trochę przekłamany, bo słońca brak.



Rośliną tego tygodnia została kalina Mariessi.





Oczyściłam białe rododendrony, trochę je przycięłam, ścięłam szafirki. Trawy nie da się kosić, bo za mokro. Aura zdecydowanie działa wbrew.

Haniu widzę, że skusiłaś się na zakupy

Szafirkom liście tez teraz podcinasz, czy tylko przekwitłe kwiatostany?

Zakrecona napisał(a)

Haniu widzę, że skusiłaś się na zakupy

Szafirkom liście tez teraz podcinasz, czy tylko przekwitłe kwiatostany?

Ścinam je podobnie jak na przedwiośniu- 3 cm nad ziemią. Nie ma sensu babrać się z wybieraniem łodyżek kwiatowych.

Rozkręcają się kocimiętki i czosnki.




Szkoda, że tak niewiele jest słońca i każdego dnia popaduje. Pszczoły mają kłopot z dostępem do pyłku. Na kwiatach irgi zawsze było ich pełno.



Orliki wyskoczyły do góry.



Ten rok jest wyjątkowy, jeśli chodzi o długość kwitnienia tych późniejszych tulipanów. Kuklikom też pogoda pasuje.







Popołudnie było akuratne do koszenia trawy i pielenia w warzywniku. Wykiełkował pierwszy ogórek, a ja powtórnie wysiałam pietruszkę korzeniową, naciową, marchew i koperek. Nie wiem, ile jeszcze dać czasu wysianej cukinii i dyniom. Siałam je dwa tygodnie temu, ale noce były zimne.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Mam wrażenie, że w tym roku mój region należy do najchłodniejszych. Temperatury

naprawde? bo ja mam wrazenie, ze to moj jest nie dosc, ze najchlodniejszy to i najbardziej mokry od 2 tygodni ciagle leje z niewielkimi przejasnieniami. nie mam jak na kajaki wyskoczyc a juz mnie nosi co by wyzyc sie tak sportowo na wodzie. jezdzenie na rowerku jest nudne. o pracy ogrodowej zapomniec moge, do bani takie ogrodkowanie pomiedzy burzami.

Epimedium Niveum, nie zniechec sie do niego, na poczatku slabo przyrasta i zanika na zime w przeciwnienstwie do Epi Frohnleiten. Ale juz w drugim sezonie zaczyna ładnie przyrastac. moje po kwitnieniu planuje wykopac, rozdzielic i przesadzic bardziej do przodu. ono jest niziutkie i Frohnleiteny je zagluszaja. Mialam tez Epi Rubrum ale cos nie wschodzi, chyba krety i nornice za bardzo zryly tam teren.

Wczoraj kret na bezczela zczal wylazic z kopca, zero strachu, ma szczescie ze lopaty przy sobie nie mialam, bo chyba by oberwal, trawnik mam tak poryty, ze w niektorych miejscach tak sie zapada i mozna kostke skrecic. A psy co? Lenie tylko by na kolankach lezaly a juz nie ganiaja i nie dra japy w ogrodzie

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Oczarowana jestem tym widoczkiem Bardzo fajne są u Ciebie te przepierzenia, zakątki tworzone umiejętnymi dobranymi nasadzeniami

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Szczęściara z Ciebie. U mnie wolne miejsce pojawia się już tylko po eksmisji.

Jeszcze trochę trawnika masz
Ale ten busz jest piękny

Moje Panie, ja też staję do konkurencji "najbardziej mokry i zimny zakątek kraju - raju" U mnie codziennie pada, temperatury rano notorycznie poniżej +10C, wiatr łeb urywa, a słońce, jak wylezie, to od razu pali na popiół... Trudny sezon, jak nic... Wczorajsza pełnia ukryła się oczywiście pod chmurami.
Zaraz koniec maja, a ja go nawet nie zauważyłam. Może czerwiec będzie jakiś lepszy...

Mokre buziaki zostawiam

galgAsia napisał(a)

Moje Panie, ja też staję do konkurencji "najbardziej mokry i zimny zakątek kraju - raju" U mnie codziennie pada, temperatury rano notorycznie poniżej +10C, wiatr łeb urywa, a słońce, jak wylezie, to od razu pali na popiół... Trudny sezon, jak nic... Wczorajsza pełnia ukryła się oczywiście pod chmurami.
Zaraz koniec maja, a ja go nawet nie zauważyłam. Może czerwiec będzie jakiś lepszy...

Mokre buziaki zostawiam

Asiu, u nas niestety to samo, nad ranem +4 na termometrze