Hortensje też mam wplecione w nieformowany żywopłot. Żylistki mam tylko te miniaturowe- Nikko. A u Ciebie jakie rosną?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ziemia długo jeszcze będzie wilgotna. Warzywnik ma najlepszą strukturę gleby, bo co roku można dokładać w głębsze warstwy materię organiczną rozluźniającą glebę. Zastoin wody wewnątrz ogrodu nie ma, ale glina (nawet rozluźniona) nigdy nie będzie glebą próchniczą. Jarmuże spionizowałam. Pomidory przycięłam. Inne rośliny warzywne radzą sobie dobrze.
Hortensje bukietowe są bardzo zadowolone z tegorocznych uwarunkowań pogodowych. Ulewne deszcze nie wyrządziły im żadnych szkód.
Dziwi mnie znakomity stan rozchodników olbrzymich. Nie wykazują tendencji do pokładania. Od zawsze było im w mojej glinie dobrze.
Miododajnych bylin o tej porze u mnie niewiele, a one znakomicie się w tej roli spełniają.
W dodatku potrafią też zachwycać kolorem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dzień zaczął się nieciekawie. Po niebie plątały się burzowe chmury. Podziałałam więc trochę we wnętrzach. Powierzchnie poziome i pionowe zostały wysprzątane i na jakiś czas będzie można o nich zapomnieć. Pomidorki się podsuszyły i można było pozamykać je w słoiczkach. Jeden od razu odjechał w siną dal razem z różnymi odmianami gruntowych pomidorów i świeżo zrobioną passatą. Niech się wielkomiejscy też nacieszą smakami lata.
Nabrałam ochoty na pracę w ogrodzie i w tym ostatnim sierpniowym tygodniu chciałabym dokończyć cięcie cisów i żywopłotów oraz uporządkować nieco rabaty, bo zaczynają je porastać pajęczyny.
Przycięte w lipcu tawuły japońskie wypuściły piękne młode listki. Świeża limonka prezentuje się bardzo ładnie.
Staram się przynajmniej raz w tygodniu oczyścić róże z pozostałości kwiecia. Dobrze im to robi. Pora na kolejną rundkę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Aż musiałam zajrzeć do listy zakupowej . Rosną tam: żylistki (od 1 do 3 szt każdego rodzaju): pink pom pom, szorstki plena, wysmukły gracillis, kalmiflora, tawuła snowmund (3 szt), pięknotka bodinera (po zakupie doczytałam, że może nie przezimować), kolkwicja chińska, miskanty memory, róże dinky i jakieś jeszcze. Wszystko posadzone za gęsto .
Miniaturowe żylistki też mam, yuki cherry blossom, ale w innym miejscu.
Twój ogród Haniu rzeczywiście wygląda na dostatecznie napojony . Mam nadzieję, że i u mnie trochę jutro popada, bo jak nie, to czeka mnie podlewanie. Listki klapną (głównie na hortensjach).
Haniu, że masz pięknie to już nawet nie piszę, bo to notoryjność powszechna
Ale o zarazie napiszę, bo czytam, że i Twoje pomidory dopadła, a u Ciebie czytelników dużo to może komuś się przyda. Moje pomidory w foliaku też zaraza ziemniaczana dopadła. Z naszej własnej winy zresztą - za późno otwierany, za duża wilgoć. Uczymy się, bo to pierwszy sezon.
Sąsiadka przyniosła mi mleko, nie UHT, a to zwykłe. Oprysk w proporcjach 1:1. Pomogło. Liście, wiadomo, te z zarazą wycięte, ale reszta się trzyma, w pędy nie poszło, pomidory dojrzewają
P.S. Tawuły latem jak cięłaś? Tylko kwiatostany? Czy wszystkie nisko?
Na wilgotność powietrza pod koniec sierpnia wpływu nie mam. Nastąpił splot niekorzystnych warunków atmosferycznych. Deszcze padały kilka dni i trudno było wejść między krzaczki. Zaraza działa błyskawicznie. W tunelu jest ciut łatwiej zapanować nad nadmierną wilgocią.
Tawuły cięłam nisko. Wysokość cięcia była zbliżona do tej wczesnowiosennej, czyli raczej nisko.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W ubiegłym roku zaraza dopadła nasze pomidory, ciekawe jak będzie w tym Na te w gruncie nie mamy wpływu wielkiego z powodu pogody, a ubiegłym roku był o wiele bardziej deszczowe lato i chłodniejsze.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Haniu, a dlaczego tniesz nisko tawuły? Ja tnę dość mocno, ale formuję kulę. Pojawiają się nowe przyrosty, a kula się powiększa z sezonu na sezon. Czy tniesz, bo chcesz ograniczyć ich wielkość, czy są jakieś inne powody?