Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

antracyt 17:44, 27 sie 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11734
Ogród wygląda na porządnie napojony Rozumiem, że ziemia w warzywniku już też doszła do normy.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Gruszka_na_w... 21:40, 27 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Agatorek napisał(a)
Posadziłam tak żylistki nad jedną stroną rowu. Nie wiem dlaczego, ale kupiłam je w ilości, można powiedzieć, hurtowej . Po drugiej stronie są hortensje (gęsto posadzone) w szpalerku.


Hortensje też mam wplecione w nieformowany żywopłot. Żylistki mam tylko te miniaturowe- Nikko. A u Ciebie jakie rosną?

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:54, 27 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
antracyt napisał(a)
Ogród wygląda na porządnie napojony Rozumiem, że ziemia w warzywniku już też doszła do normy.


Ziemia długo jeszcze będzie wilgotna. Warzywnik ma najlepszą strukturę gleby, bo co roku można dokładać w głębsze warstwy materię organiczną rozluźniającą glebę. Zastoin wody wewnątrz ogrodu nie ma, ale glina (nawet rozluźniona) nigdy nie będzie glebą próchniczą. Jarmuże spionizowałam. Pomidory przycięłam. Inne rośliny warzywne radzą sobie dobrze.

Hortensje bukietowe są bardzo zadowolone z tegorocznych uwarunkowań pogodowych. Ulewne deszcze nie wyrządziły im żadnych szkód.





Dziwi mnie znakomity stan rozchodników olbrzymich. Nie wykazują tendencji do pokładania. Od zawsze było im w mojej glinie dobrze.







Miododajnych bylin o tej porze u mnie niewiele, a one znakomicie się w tej roli spełniają.



W dodatku potrafią też zachwycać kolorem.


____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:08, 27 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Dzień zaczął się nieciekawie. Po niebie plątały się burzowe chmury. Podziałałam więc trochę we wnętrzach. Powierzchnie poziome i pionowe zostały wysprzątane i na jakiś czas będzie można o nich zapomnieć. Pomidorki się podsuszyły i można było pozamykać je w słoiczkach. Jeden od razu odjechał w siną dal razem z różnymi odmianami gruntowych pomidorów i świeżo zrobioną passatą. Niech się wielkomiejscy też nacieszą smakami lata.
Nabrałam ochoty na pracę w ogrodzie i w tym ostatnim sierpniowym tygodniu chciałabym dokończyć cięcie cisów i żywopłotów oraz uporządkować nieco rabaty, bo zaczynają je porastać pajęczyny.


Przycięte w lipcu tawuły japońskie wypuściły piękne młode listki. Świeża limonka prezentuje się bardzo ładnie.



Staram się przynajmniej raz w tygodniu oczyścić róże z pozostałości kwiecia. Dobrze im to robi. Pora na kolejną rundkę.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:11, 27 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Bardzo lubię niebieskie akcenciki w ogrodzie.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Agatorek 22:46, 27 sie 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13362
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Hortensje też mam wplecione w nieformowany żywopłot. Żylistki mam tylko te miniaturowe- Nikko. A u Ciebie jakie rosną?



Aż musiałam zajrzeć do listy zakupowej . Rosną tam: żylistki (od 1 do 3 szt każdego rodzaju): pink pom pom, szorstki plena, wysmukły gracillis, kalmiflora, tawuła snowmund (3 szt), pięknotka bodinera (po zakupie doczytałam, że może nie przezimować), kolkwicja chińska, miskanty memory, róże dinky i jakieś jeszcze. Wszystko posadzone za gęsto .
Miniaturowe żylistki też mam, yuki cherry blossom, ale w innym miejscu.

Twój ogród Haniu rzeczywiście wygląda na dostatecznie napojony . Mam nadzieję, że i u mnie trochę jutro popada, bo jak nie, to czeka mnie podlewanie. Listki klapną (głównie na hortensjach).

Piękny widok ❤️


____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Magara 00:07, 29 sie 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6783
Haniu, że masz pięknie to już nawet nie piszę, bo to notoryjność powszechna

Ale o zarazie napiszę, bo czytam, że i Twoje pomidory dopadła, a u Ciebie czytelników dużo to może komuś się przyda. Moje pomidory w foliaku też zaraza ziemniaczana dopadła. Z naszej własnej winy zresztą - za późno otwierany, za duża wilgoć. Uczymy się, bo to pierwszy sezon.
Sąsiadka przyniosła mi mleko, nie UHT, a to zwykłe. Oprysk w proporcjach 1:1. Pomogło. Liście, wiadomo, te z zarazą wycięte, ale reszta się trzyma, w pędy nie poszło, pomidory dojrzewają

P.S. Tawuły latem jak cięłaś? Tylko kwiatostany? Czy wszystkie nisko?
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Gruszka_na_w... 12:50, 29 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Magara napisał(a)
Haniu, że masz pięknie to już nawet nie piszę, bo to notoryjność powszechna

Ale o zarazie napiszę, bo czytam, że i Twoje pomidory dopadła, a u Ciebie czytelników dużo to może komuś się przyda. Moje pomidory w foliaku też zaraza ziemniaczana dopadła. Z naszej własnej winy zresztą - za późno otwierany, za duża wilgoć. Uczymy się, bo to pierwszy sezon.
Sąsiadka przyniosła mi mleko, nie UHT, a to zwykłe. Oprysk w proporcjach 1:1. Pomogło. Liście, wiadomo, te z zarazą wycięte, ale reszta się trzyma, w pędy nie poszło, pomidory dojrzewają

P.S. Tawuły latem jak cięłaś? Tylko kwiatostany? Czy wszystkie nisko?


Na wilgotność powietrza pod koniec sierpnia wpływu nie mam. Nastąpił splot niekorzystnych warunków atmosferycznych. Deszcze padały kilka dni i trudno było wejść między krzaczki. Zaraza działa błyskawicznie. W tunelu jest ciut łatwiej zapanować nad nadmierną wilgocią.

Tawuły cięłam nisko. Wysokość cięcia była zbliżona do tej wczesnowiosennej, czyli raczej nisko.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Roocika 13:14, 29 sie 2022


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
W ubiegłym roku zaraza dopadła nasze pomidory, ciekawe jak będzie w tym Na te w gruncie nie mamy wpływu wielkiego z powodu pogody, a ubiegłym roku był o wiele bardziej deszczowe lato i chłodniejsze.
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Judith 13:18, 29 sie 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10042
Haniu, a dlaczego tniesz nisko tawuły? Ja tnę dość mocno, ale formuję kulę. Pojawiają się nowe przyrosty, a kula się powiększa z sezonu na sezon. Czy tniesz, bo chcesz ograniczyć ich wielkość, czy są jakieś inne powody?
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies